Powrót ZAKSY na europejskie salony
W rewanżowym meczu o 5. miejsce ZAKSA Kędzierzyn-Koźle pokonała Asseco Resovię 3:2. Kędzierzynianie obronili pozycję wypracowaną po rundzie zasadniczej, a rzeszowianie potwierdzili, że ten sezon mogą spisać na straty.
Początek spotkania zwiastował emocje, bo nie brakowało niespodziewanych zwrotów akcji. W końcówce pierwszego seta ZAKSA prowadziła już 22:18, ale dzięki świetnym zagrywkom Stephen’a Boyer goście nie tylko odrobili straty, ale objęli prowadzenie i wygrali pierwszą odsłonę 25:23. Jeszcze bardziej zaskakujący przebieg miała druga partia, w której kędzierzynianie prowadzili już 20:14, ale końcówka znów należała do rzeszowian, którzy sukcesywnie odrabiali straty, dysponowali lepszą zagrywką i kończyli kontry. W trzeciej partii gospodarze ponownie wypracowali sobie znaczną przewagę (19:13), ale tym razem nie pozwolili już rzeszowianom wrócić do gry.
Decydujące znaczenie dla losów dwumeczu miał czwarty set, w którym goście początkowo prowadzili trzema punktami (9:6), ale po chwili kędzierzynianie zdobyli aż 8 punktów z rzędu i od tego momentu całkowicie przejęli inicjatywę (14:9). Co ciekawe, serię zagrywek miał wtedy rozgrywający ZAKSY – Marcin Janusz i to nie przyjęcie było głównym problemem gości, ale niedokładne wystawy, a potem nieskuteczne akcje w ataku. Kędzierzynianie w końcówce powiększyli jeszcze przewagę (21:14) i po chwili zapewnili sobie piąte miejsce w rozgrywkach.
W tie-breaku, który nie miał znaczenia dla wyniku dwumeczu i grali w nim głównie rezerwowi obu drużyn, górą byli gospodarze.
Już wiadomo, że oba zespoły czekają po tym sezonie duże zmiany kadrowe, ale więcej pozytywów z tych rozgrywek mogą wyciągnąć kędzierzynianie, którzy po roku przerwy wrócą do gry w europejskich pucharach (Challenge Cup) i pozostawili po sobie bardzo dobre wrażenie. Z kolei Asseco Resovia zakończyła sezonem z bilansem sześciu porażek z rzędu (cztery mecze rundy play-off PlusLigi i finały Pucharu CEV).
ZAKSA Kędzierzyn Koźle – Asseco Resovia 3:2 (23:25, 23:25, 25:19, 25:18, 16:14)
MVP spotkania: Mateusz Poręba
Powrót do listy