Siatkarskieligi app
 

Aktualności

Regiane Bidias: Chciałabym zostać w Polsce

ŁKS Commercecon przegrał trzeci mecz finałowy z KS DevelopResem 1:3 i całą rywalizację o złoto 0-3. W Rzeszowie przy komplecie publiczności nie brakowało emocji, a jedną z liderek ełkaesianek była doświadczona brazylijska przyjmująca, Regiane Bidias (15 pkt, najwięcej w zespole).

TAURON Liga: W trzecim meczu finałowym widać było, że ŁKS Commercecon rzucił na boisko wszystkie swoje siły. To było najbardziej zacięte spotkanie w tych finałach?
Regiane Bidias (brazylijska przyjmująca ŁKS-u Commercecon Łódź): Tak, bo przyjechałyśmy do Rzeszowa walczyć z całych sił. Wiedziałyśmy, że DevelopRes ma już tylko jeden krok do mistrzostwa Polski i że gra u siebie, ale chciałyśmy powalczyć o swoją szansę na przedłużenie tej rywalizacji i doprowadzenie do czwartego spotkania w Łodzi. Byłyśmy pozytywnie nastawione i chciałyśmy zatrzymać rywalki. Myślę, że mimo że to one wygrały, to nie był to dla nich wcale łatwy mecz. Walczyłyśmy mocno do samego końca i uważam, że taką właśnie jesteśmy drużyną, która walczy do ostatniej piłki. Wiem, że miałyśmy w trakcie rozgrywek wzloty i upadki, ale jak się dociera do finału, to trzeba walczyć do końca i my to zrobiłyśmy.

TAURON Liga: Czy w perspektywie całego sezonu srebrny medal jest dla ŁKS-u Commercecon małym sukcesem, czy bardziej porażką?
Wiemy, że sezon nie był równy w naszym wykonaniu i nasza dyspozycja falowała. Gra w finale jest jednak sama w sobie czymś wyjątkowym, bo rywalizują w nim dwa najlepsze zespoły rozgrywek. Na tym to polega, że na końcu wygrywa ten, kto popełnia mniej błędów i tak było w tym przypadku.

TAURON Liga: Na ile zmiana trenera tuż przed startem fazy play-off miała wpływ na waszą koncentrację i przygotowania do najważniejszej części sezonu?
Nie chcę tego komentować. Tak jak już wspomniałam, miałyśmy w tym sezonie lepsze i gorsze momenty, ale ostatecznie znalazły się w finale i walczyłyśmy o złoto. Na końcu i tak liczy się przede wszystkim siatkówka – to jak grasz i to jak trenujesz. Przystępowałyśmy do meczów finałowych z takim nastawieniem, żeby jak najmocniej walczyć i dać z siebie wszystko.

TAURON Liga: W przeszłości miała pani z hali Podpromie dobre wspomnienia, kiedy to ŁKS Commercecon w niesamowitych okolicznościach wygrywał rywalizację z Developresem w półfinale TAURON Ligi. W tym sezonie DevelopRes udowodnił, że był najlepszym zespołem TAURON Ligi?
Tak. Rzeszowianki miały bardzo dobry zespół, ale my też taki miałyśmy. Najważniejsza w takich meczach o dużą stawkę, jak finały, jest mentalność i kolektyw. Trzeba trzymać się razem niezależnie od tego co się dzieje i wzajemnie się wspierać.

TAURON Liga: W drużynie z Rzeszowa miała pani koleżanki z Brazylii – Brunę Honorio i Sabrinę Machado. Mimo przegranej rywalizacji o złoto przez ŁKS cieszy się pani z ich sukcesu?
Oczywiście. My jesteśmy przyzwyczajone do tego, że na boisku jak gramy przeciwko sobie, to jest walka na całego, ale po meczu bardzo się przyjaźnimy. Tak wygląda to również w Brazylii. Cieszę się, że w finale TAURON ligi były właśnie brazylijskie akcenty i mogłyśmy wzajemnie porywalizować. Gratuluję Sabrinie i Brunie złotego medalu, zresztą jak całej drużynie DevelopResu.

TAURON Liga: Czy to był pani pożegnalny mecz w TAURON Lidze, bo plotki transferowe wskazywały, że wraca pani po tym sezonie do gry w lidze brazylijskiej?
To nieprawda. Niczego jeszcze nie podpisałam i w pierwszej kolejności chciałabym zostać w Polsce. Zobaczymy jak to się dalej potoczy.

TAURON Liga: Teraz czas na odpoczynek w Brazylii?
Oczywiście. Już nie mogę się doczekać czasu spędzonego z moją rodziną i przyjaciółmi. To jest coś czego bardzo potrzebuję, a do tego trochę relaksu.

Powrót do listy

Powiązane informacje

POWIĄZANE WIADOMOŚCI