Mistrzowski set z Marką KRISHOME: To pierwszy taki sezon w historii PlusLigi!
Po raz pierwszy w dwudziestopięcioletniej historii PlusLigi w półfinale play-off zagrają aż trzy ekipy, które nie mają jeszcze na koncie mistrzostwa Polski. Z grona czterech najlepszych ekip tego sezonu tylko JSW Jastrzębski Węgiel zna już smak triumfu w PlusLidze, pozostałe marzą o pierwszym złocie!
Mnóstwo emocji, wysoki poziom sportowy i nowe potęgi – taki obraz wyłania się z sezonu 2024/2025 PlusLigi, wspieranej przez Markę KRISHOME. W gronie potencjalnych mistrzów Polski mamy aż trzy ekipy, które jeszcze nigdy nie stanęły na najwyższym stopniu podium. Taka sytuacja ma miejsce po raz pierwszy od 2000 roku, gdy powstała zawodowa liga. Dotąd minimum dwóch półfinalistów miało na koncie triumf w mistrzostwach Polski. Warto jednak zwrócić uwagę, że do teraz tylko cztery ekipy mają na swoim koncie złoto PlusLigi – PGE GiEK Skra Bełchatów triumfowała 9 razy, ZAKSA Kędzierzyn-Koźle 8 razy, JSW Jastrzębski 4 i Asseco Resovia 3. W tym sezonie apetyt na złoto mają jednak także piekielnie mocne ekipy z Lublina, Zawiercia i Warszawy.
Już przed rokiem w finale o złoto walczyli gracze Aluronu CMC Warty Zawiercie, teraz po porażce z JSW Jastrzębskim w finale TAURON Pucharu Polski z pewnością będą chcieli najpierw pokonać PGE Projekt Warszawa, a potem wejść do elitarnego grona mistrzów PlusLigi.
– Wykonaliśmy z całym sztabem trenerskim bardzo dobrą pracę i rzeczywiście czujemy, że jesteśmy w dobrej dyspozycji – mówi libero Aluronu CMC, Luke Perry. – Jesteśmy też mocną drużyną pod względem mentalnym, która potrafi sobie dobrze radzić w trudnych momentach. Zaczynamy półfinałową rywalizację w PlusLidze i te wszystkie starcia, które są przed nami, będą ciężkie. Staramy się koncentrować tylko z meczu na mecz i uważam, że takie podejście jest najlepsze – dodaje.
Ekipa z Warszawy, który w słabym stylu zaprezentowała się w Krakowie, ma jednak za sobą udany sezon zasadniczy PlusLigi i w rywalizacji do dwóch zwycięstw w półfinale, pierwsze starcie zagra u siebie na Torwarze. – To spotkanie może zadecydować o tym, jak ta rywalizacja się ułoży – przewiduje Tobias Brand, przyjmujący PGE Projektu. – Cieszy mnie to, że zaczniemy te półfinały właśnie od meczu domowego, który będzie dla nas bardzo ważny. Wiemy, jak mocnym zespołem jest Zawiercie i że rywale mogą grać na bardzo wysokim poziomie, ale przez to my musimy o wiele bardziej im się postawić i zagrać znacznie lepiej niż w Krakowie, przede wszystkich bardziej naciskać i mocniej walczyć. Uważam, że w rywalizacji z nimi w PlusLidze możemy zrobić coś dobrego i musimy już skupić się na tym najbliższym meczu.
W drugiej parze JSW Jastrzębski podejmuje – tak jak w Krakowie – BOGDANKĘ LUK Lublin z Wilfredo Leonem i spółką.
– Nastawienie mamy w stu procentach bojowe – przekonuje Łukasz Kaczmarek, atakujący aktualnych mistrzów Polski. – Wiemy na pewno czego możemy się spodziewać po drużynie z Lublina. Wygraliśmy z nimi parę dni temu w Pucharze Polski, ale tu już jest nowy rozdział. Półfinały rządzą się własnymi prawami. Wygraliśmy z nimi w tym sezonie już trzy razy, na pewno jesteśmy faworytami tego spotkania, nie ma co tego ukrywać. Ale tak jak mówię, to już jest nowy rozdział. Puchar Polski na pewno dał nam dodatkowego kopniaka jeśli chodzi o mental, ale teraz tylko i wyłącznie musimy się skupić na tym, co będzie jutro. Na pewno Lublin przyjedzie tutaj i nie będzie miał nic do stracenia i będzie chciał grać w swoją najlepszą siatkówkę. Teraz był czas na krótkie świętowanie, ale tak jak mówię, wiemy jak bardzo ważne spotkania są przed nami i wiemy jak wiele mamy do wygrania w tym sezonie – dodaje atakujący.
Program półfinałów PlusLigi (wszystkie mecze w Polsacie Sport 1):
Piątek 18.04
JSW Jastrzębski Węgiel – BOGDANKA LUK Lublin, godz. 20.30
Sobota 19.04
PGE Projekt Warszawa – Aluron CMC Warta Zawiercie, godz. 14.45
Środa 23.04
Aluron CMC Warta – PGE Projekt, godz. 17.30
BOGDANKA LUK – JSW Jastrzębski Węgiel, godz. 20.30
ew. trzecie mecze
Sobota 26 kwietnia
JSW Jastrzębski Węgiel – BOGDANKA LUK
PGE Projekt – Aluron CMC Warta
Do finału awansuje zwycięzca dwóch spotkań.