Anton Brehme: To dla mnie pierwsze takie trofeum
JSW Jastrzębski Węgiel wygrywając TAURON Puchar Polski w Krakowie zdobył pierwsze cenne trofeum w 2025 roku. - Wciąż możemy jeszcze osiągnąć sukces w PlusLidze i w Lidze Mistrzów – mówi niemiecki środkowy jastrzębian, Anton Brehme, który w tym sezonie debiutuje w PlusLidze.
PLUSLIGA.PL: JSW Jastrzębski Węgiel w finale TAURON Pucharu Polski pokonał Aluron CMC Wartę Zawiercie 3:1. Po przegranym wyraźnie pierwszym secie było trochę niepokoju i nerwów?
Anton Brehme (niemiecki środkowy JSW Jastrzębskiego Węgla): Jak dla mnie, to cały ten mecz był nerwowy i nie brakowało w nim trudnych momentów. Wynikało to z tego, że zarówno my, jak i Zawiercie, prezentujemy wyrównany poziom. Początek spotkania nie był dla nas udany, ale potem walczyliśmy już i prezentowaliśmy się całkiem dobrze. Z obu stron widać było dużą determinację, bo każdy chciał wygrać ten finał i nikt nie odpuszczał. Stąd pewnie nerwy i błędy, ale mimo tego i tak można było zobaczyć wspaniałą siatkówkę.
PLUSLIGA.PL: W końcówce czwartej partii mieliście już prowadzenie 22:18, ale rywale zdołali doprowadzić do remisu i gry na przewagi. To był siatkarski thriller?
Jestem tak rozemocjonowany, że sam nawet nie wiem co się dokładnie stało i będę musiał sobie na spokojnie przeanalizować to spotkanie. Jestem przede wszystkim szczęśliwy, że wygraliśmy. Dla mnie to pierwsze takie trofeum w międzynarodowej siatkówce i to jest wspaniałe uczucie. Z Zawierciem niesamowicie się rywalizuje. Znam kilku chłopaków z tego zespołu i oczywiście trenera Michała Winiarskiego. Na pewno zmierzymy się z nimi w półfinale Ligi Mistrzów i możliwe też, że na dalszym etapie rywalizacji w PlusLidze, więc to będą znów wielkie mecze, bo Zawiercie to obecnie jeden z najlepszych zespołów w Europie. Życzyłbym jednak sobie i całej naszej drużynie, żeby udało nam się wspólnie wywalczyć kolejne trofea, bo wciąż możemy jeszcze osiągnąć sukces w PlusLidze i w Lidze Mistrzów. Czerpię radość z każdego dnia wspólnej pracy i gry z kolegami z Jastrzębia-Zdroju. Jestem za to wszystko bardzo wdzięczny.
PLUSLIGA.PL: Czy wiedział pan o niepomyślnej serii JSW Jastrzębskiego Węgla w finałach TAURON Pucharu Polski, m.in. cztery porażki w czterech poprzednich sezonach?
Mój kolega z pokoju – Kuba Popiwczak mówił mi o tym, że Jastrzębie wygrało to trofeum już bardzo dawno temu. Słyszałem, że finały pucharów nie były w ostatnich latach korzystne dla Jastrzębskiego Węgla, ale teraz to przełamaliśmy i wygraliśmy turniej w Krakowie.
PLUSLIGA.PL: Rozgrywa pan w drużynie z Jastrzębia-Zdroju swój pierwszy sezon w PlusLidze. Czy przychodząc do tego klubu liczył pan właśnie na takie momenty, jak wygranie cennego trofeum?
Tak. Szczerze mówiąc, początek sezonu miałem ciężki i potrzebowałem czasu, żeby się dobrze wkomponować w drużynę. Już od dłuższego czasu czuję się jednak znakomicie. Dlatego też zdecydowałem się na przedłużenie kontraktu i zostanę w Polsce na dłużej.
PLUSLIGA.PL: Gra w Final Four Ligi Mistrzów będzie dla pana czymś wyjątkowym?
Na pewno tak. Jestem wciąż młodym graczem i nigdy wcześniej nie miałem okazji grać w takim turnieju, o tak wysoką stawkę. Cieszę się, że z JSW Jastrzębskim Węglem możemy grać właśnie takie mecze na bardzo wysokim poziomie. Już nie mogę się doczekać tych spotkań.
Powrót do listy