Siatkarskieligi app
 

Aktualności

Stephane Antiga: Presja jest, ale wszyscy w Rzeszowie chcemy wygrać mistrzostwo Polski

Pięć ostatnich sezonów KS DevelopRes pod wodzą Stephane’a Antigi kończył rozgrywki na drugim miejscu. W tym roku trener sensacyjnie powrócił do Rzeszowa na ostatnią część rozgrywek i chce wreszcie zdobyć z zespołem mistrzowski tytuł.

TAURON Liga: Czy stęsknił się pan za TAURON Ligą i Rzeszowem?
Stephane Antiga (trener KS DevelopResu Rzeszów): Cieszę się, że mogłem odkryć coś innego i poznać nowe rozgrywki. Przez to, co się wydarzyło we Włoszech, było też trochę dziwnie, bo miałem bardzo dużo wolnego czasu. Na początku te odczucia były rożne, ale przyszedł też taki moment, kiedy mogłem się w końcu nacieszyć wolnym czasem. Na pewno jednak coraz bardziej tęskniłem za siatkówką. Pojawiła się możliwość pracy w Rzeszowie. Dostałem ofertę z DevelopResu, żeby wrócić na końcówkę sezonu. Oczywiście, znam bardzo dobrze zarówno klub, środowisko, jak i miasto. Połowę składu drużyny też bardzo dobrze znam z poprzednich lat, bo pracowałem z tymi dziewczynami przez kilka sezonów. Wiem, że DevelopRes jest zespołem, który może grać bardzo dobrze. Jak dostałem ofertę z Rzeszowa, to nie musiałem się długo zastanawiać. Mamy ten sam cel: wygrać mistrzostwo Polski. Wiemy, że to jest możliwe do osiągnięcia, ale wcale nie takie łatwe, bo mimo że nie ma już tak mocnego Chemika Police, jak w poprzednich latach, to Bielsko-Biała, PGE Grot Budowlani i ŁKS Commercecon, potrafią bardzo dobrze grać. Developres jak do tej pory ma za sobą bardzo dobry sezon, bo wygrał już TAURON Puchar Polski, był w ósemce Ligi Mistrzyń i wygrał rundę zasadniczą. Wiemy, że musimy mądrze pracować. Teraz nie ma już czasu na długie treningi i duże obciążenia na siłowni. Musimy się dobrze komunikować, odnaleźć jak najlepszą nić porozumienia i popracować z Kasią Wenerską nad jak najlepszym systemem gry w różnych sytuacjach boiskowych. Chcemy, żeby każda z dziewczyn czuła się dobrze mentalnie, czuła pewność siebie, a cała drużyna grała na możliwie najlepszym poziomie.

TAURON Liga: Nie dziwiło to pana, że DevelopRes w takim momencie sezonu, mimo dobrych wyników osiąganych przez trenera Michala Maška, zdecydował się na zmianę? Jako trener zna pan już przecież takie sytuacje z innej perspektywy i wie, że nie jest to komfortowe dla drugiej strony?

Praca trenera nie należy do łatwych. Najczęstszą zmianą szkoleniowców jest to, że wyniki zespołu nie są zadowalające, ale jak się okazuje, nie zawsze to jest jedyny powód. Ja też przecież doświadczyłem takiej sytuacji we Włoszech już kilka miesięcy temu. W DevelopResie również te przyczyny zmiany były bardziej złożone i czasem tak się zdarza, że nie decydują wyniki, albo nie tylko same wyniki, ale inne motywy. Popatrzmy na to co się wydarzyło w ŁKS-ie Commercecon Łódź, który miał przecież do momentu zmiany trenera bardzo dobry sezon. Oczywiście, że jako trener jest mi przykro kiedy moi koledzy po fachu są zwalniani. Nie zawsze wiemy do końca jakie są przyczyny takich decyzji, ale w pracy trenerskiej takie sytuacje się zdarzają i że nie jest to łatwy zawód. Ja też coś o tym wiem i znam to uczucie.

TAURON Liga: Czy może pan wyjawić co takiego wydarzyło się w Scandicci, że tak szybko stracił pan tam pracę? Pojawiły się plotki, że to zawodniczki poprosiły władze klubu o tą zmianę…
Plotki są tylko plotkami. Nie chcę tego komentować.

TAURON Liga: Pierwszy mecz ćwierćfinałowy DevelopResu z LOTTO Chemikiem był trochę stresujący, zwłaszcza od drugiego seta, kiedy policzanki odwróciły losy końcówki, a potem do ostatniej piłki dzielnie walczyły i dla DevelopResu nie była to łatwa przeprawa?
Tak. Chemik przede wszystkim miał lepsze przyjęcie niż w tym ostatnim meczu fazy zasadniczej w Szczecinie. Bardzo dobry mecz rozegrała Martyna Grajber-Nowakowska, podobnie jak Dominika Pierzchała, której nie mogliśmy zatrzymać, zwłaszcza jej szybkich ataków z obiegnięcia. Musimy zagrać lepiej w kolejnym meczu ćwierćfinałowym z Chemikiem i jak najszybciej znaleźć lepsze rozwiązania w naszym bloku oraz obronie. Ogólnie rozegraliśmy całkiem dobry mecz. Nie popełniliśmy za dużo błędów, natomiast na pewno stać nas na lepszą skuteczność w ataku i postaramy się to pokazać w Szczecinie.

TAURON Liga: Czy w meczach fazy play-off, które są już o dużą stawkę, da się też odczuć dodatkową presję i inne emocje niż w spotkaniach o punkty?
Oczywiście. Presja na pewno jest, ale DevelopRes jest już przyzwyczajony do gry pod ciśnieniem i w aktualnym składzie jest zaledwie kilka zawodniczek, które może jeszcze o tak wysoką stawkę nie grały. Na pewno największa presja jest w końcówkach setów, zwłaszcza gdy gra jest wyrównana, ale myślę, że drużyna jest na to przygotowana i potrafi sobie z tym radzić. Widzieliśmy to chociażby w czwartym secie, jak Chemik prowadził trzema punktami, ale dziewczyny potrafiły odrobić straty i zagrać bardzo dobrze końcówkę meczu. To jest ważne, kiedy widzę, że dziewczyny grają pewnie.

TAURON Liga: Jest pan zadowolony z potencjału, jakim dysponuje DevelopRes w tym sezonie, który spośród tych wszystkich ostatnich sezonów ma najsilniejszy skład na papierze?

Tak i w pełni się zgadzam z taką opinią. Mocno wierzę w to, że to jest najsilniejszy skład DevelopResu w historii klubu. Moim zdaniem w tym roku DevelopRes ma największe szanse na to, żeby wygrać mistrzostwo Polski.

TAURON Liga: Dla pana będzie to duża okazja, żeby w końcu sięgnąć z DevelopResem po złoty medal. Z drugiej strony, po pięciu z rzędu wicemistrzostwach Polski będzie na panu ciążyła dodatkowa presja, zwłaszcza jeśli pojawią się jakieś problemy i nie każdy mecz będzie się układał po myśli zespołu?
Zdaję sobie z tego sprawę. Presja po naszej stronie oczywiście jest, bo zawsze jest możliwość porażki, ale my tak na to nie patrzymy. Skupiamy się na tym, co jest możliwe do osiągnięcia i do wygrania. Jestem po to w tym zespole nie tylko dlatego, że cieszę się z powrotu do Rzeszowa, ale dlatego, że chcę uczestniczyć w tej niezwykłej przygodzie, jaką jest końcówka sezonu i walka o mistrzostwo Polski. W krótkim czasie musimy znaleźć z zespołem wspólny język i bardzo dobrze ze sobą współpracować, co też jest dla mnie nowym doświadczeniem, żeby w samej końcówce sezonu przejąć tak mocny zespół i walczyć z nim o najważniejszy cel. Przyjąłem jednak ofertę z klubu także dlatego, że chcę wygrać mistrzostwo, podobnie jak cała drużyna. Wszyscy tego chcemy i mamy możliwości, żeby to osiągnąć. To jeszcze nie znaczy, że jesteśmy faworytem już na tym etapie, ale mamy swoje szanse, o które na pewno powalczymy.

 

Powrót do listy

Powiązane informacje

POWIĄZANE WIADOMOŚCI