Magdalena Jurczyk: Z każdego meczu z Conegliano trzeba wyciągać wnioski

W pierwszym meczu ćwierćfinałowym Ligi Mistrzyń KS DevelopRes przegrał z A. Carraro Imoco Conegliano 0:3. Największą szansę na wygranie seta rzeszowianki miały w trzeciej partii, w której prowadziły już 15:4, aby przegrać końcówkę na przewagi 27:29.

TAURON Liga: Z ćwierćfinałowego meczu LM w Rzeszowie z A. Carraro Imoco Conegliano DevelopRes może żałować dużej szansy na wygranie trzeciego seta?
Magdalena Jurczyk (środkowa KS DevelopResu Rzeszów): To prawda. Bardzo szkoda tego trzeciego seta, bo prowadziłyśmy w nim bardzo wysoko i myślę, że miałyśmy swoje szanse, których nie wykorzystałyśmy. Miałyśmy w tej partii wiele przestojów, przede wszystkim w pierwszym ustawieniu, w którym nie mogłyśmy skończyć swojej akcji. Myślę, że trochę nas to gdzieś podłamało, że nie miałyśmy żadnego rozwiązania w ataku. Wiadomo kto był po drugiej stronie siatki. Conegliano to drużyna bardzo ciężka do obrony. Niestety, straciłyśmy przewagę i szkoda tego.

TAURON Liga: Ten dobry początek trzeciej partii w wykonaniu DevelopResu to efekt trochę rozluźnienia w szeregach rywalek, czy też dobrej zmiany, jaką dała Aleksandra Dudek, która grała bez żadnych kompleksów?
Ola Dudek faktycznie dała bardzo dobrą zmianę i mocno nam pomogła w tym meczu. Myślę, że z naszej strony jednak trochę czegoś zabrakło w końcówce spotkania. Chyba się trochę podłamałyśmy tym coraz mniej korzystnym wynikiem i ciężko nam było utrzymać przewagę, jaką sobie wcześniej wypracowałyśmy. Rzadko się zdarza, żeby stracić w taki sposób taką przewagę, jaką miałyśmy.

TAURON Liga: Czy z każdego meczu z takim rywalem jak Conegliano można wynieść jaką lekcję, czy może macie już podświadomie dość rywalizacji z tak silnym zespołem, na którego regularne trafiacie w Lidze Mistrzyń?
Myślę, że nawet trzeba wyciągać wnioski z każdego takiego spotkania, chociażby to, że mając nawet 11 punktów przewagi z takim zespołem trzeba utrzymać koncentrację do końca seta, a nie myśleć w połowie, że to się już samo wygra skoro ma się aż tyle punktów więcej od rywalek. Ten mecz to właśnie pokazał.

TAURON Liga: W jakiej jesteście aktualnie dyspozycji, bo ostatni mecz ligowy w Łodzi z ŁKS-em Commercecon był słabszy w waszym wykonaniu, albo miałyście akurat wtedy gorszy dzień?
Myślę, że musimy już zapomnieć o meczu z ŁKS-em, bo przegrałyśmy, ale mamy kolejne spotkania przed sobą, a to nie był jednak mecz decydujący o jakimś trofeum. Oczywiście stawką było pierwsze miejsce w tabeli, które straciłyśmy. Nie przekreśla nas to jednak w dalszej walce o mistrzostwo Polski.

TAURON Liga: W sobotę DevelopRes zmierzy się u siebie z UNI Opole. Do końca rundy zasadniczej zostały wam już tylko dwa spotkania, w których celem jest komplet punktów?
To prawda. Mamy przed sobą najpierw mecz z Opolem, a potem jeszcze wyjazdowe spotkanie z LOTTO Chemikiem Police. To są mecze, które musimy wygrać za trzy punkty, aby utrzymać się w górze tabeli i może jeszcze liczyć na jakąś niespodziankę w meczach ŁKS-u.

TAURON Liga: Pod względem fizycznym nie ma obaw, że macie teraz jakiś słabszy moment, a może szykujecie optymalną dyspozycję już na fazę play-off?
Myślę, że jesteśmy naprawdę bardzo dobrze przygotowane fizycznie i uważam, że po naszej motoryce na boisku nie widać, żebyśmy jakoś słabo wyglądały, czy nie mogły skakać, bo większość zawodniczek u nas jest bardzo dynamiczna na boisku. Wiadomo, że jakieś zmęczenie u nas jest, bo sezon już naprawdę długo, a podróże też dają się we znaki. Miałyśmy też turniej finałowy o TAURON Puchar Polski, więc dużo się tych meczów nazbierało. Każda drużyna ma jednak takie same szanse, a przede wszystkim te walczące o coś.

TAURON Liga: Końcówka rundy zasadniczej TAURON Ligi może jeszcze przynieść ciekawe rozstrzygnięcia?
Na pewno wielka walka trwa o utrzymanie w TAURON Lidze i to jest dla mnie największa niewiadoma. Jeśli chodzi o czołową czwórkę, to myślę, że ona się nie zmieni. Jest tylko pytanie kto będzie ostatecznie na którym miejscu. Na kogo byśmy jednak w tej dalszej części sezonu nie trafiły, to i tak będzie bardzo ciężko, bo czołowa czwórka rozgrywek jest naprawdę wyróżniająca się na tle pozostałych zespołów.

Powrót do listy