Siatkarskieligi app
 

Aktualności

Klemen Čebulj: Nie jesteśmy od tego, żeby płakać, kto jest na boisku, a kogo nie ma

Asseco Resovia wygrała rewanżowe spotkanie ćwierćfinałowe CEV Volleyball Cup z Fenerbahce Medicana Stambuł i powiększyła serię zwycięstw do 11. W sobotę w Bełchatowie z PGE GiEK Skrą, która ma na koncie pięć zwycięstw z rzędu, a oba zespoły dzielą w tabeli zaledwie trzy punkty.

PLUSLIGA.PL: W rewanżowym meczu ćwierćfinałowym Pucharu CEV z Fenerbahce Medicana Stambuł tylko pierwszy set był nerwowy i słabszy w waszym wykonaniu?

Klemen Čebulj (słoweński przyjmujący Asseco Resovii): Na pewno w początkowej fazie spotkania brakowało nam rytmu na zagrywce. Z kolei rywale serwowali bardzo dobrze, dlatego trudno nam było złapać swój rytm gry. Pewnie dlatego przegraliśmy pierwszego seta tak wyraźnie, ale potem zaczęliśmy już grać swoje, złapaliśmy wiatr w żagle w serwisie, w ataku i praktycznie w każdym elemencie. Dzięki temu łatwiej nam było grać.

PLUSLIGA.PL: W półfinale możecie zmierzyć się z Tours VB, który wygrał pierwszy mecz ćwierćfinałowy z Knack Roeselare. Tak się to ułożyło, że w końcówce rozgrywek o puchar CEV w grze zostały zespoły, z którymi Asseco Resovia rywalizowała w zeszłym sezonie w jednej grupie w Lidze Mistrzów, bo oprócz Tours także Trentino Volley. Na tym etapie są już sami mocni rywale?
Tak. Zobaczymy z kim zagramy w półfinale, bo na razie w ogóle na to nie patrzyliśmy. Musimy być gotowi na każdego przeciwnika, niezależnie od tego kto nim ostatecznie będzie. Jeśli będzie to faktycznie Tours VB, to pamiętamy o bolesnych porażkach z tym rywalem w zeszłorocznej edycji Ligi Mistrzów, kiedy przegraliśmy oba spotkania bodajże 1:3, co było przykre. W tym roku nie chcemy dopuścić do takiej sytuacji i popełnić te same błędy. Uważam, że będziemy gotowi do walki, tak jak od dłuższego czasu jesteśmy przygotowani na każdego przeciwnika. Koncentrujemy się z meczu na mecz, niezależnie od tego kto jest naszym rywalem.

PLUSLIGA.PL: Zwycięstwo z Fenerbahce Medicana Stambuł było 11. z rzędu dla Asseco Resovii wliczając w to mecze PlusLigi i Pucharu CEV. Od początku sezonu mówiliście, że atmosfera w zespole jest znakomita, ale wcześniej brakowało zwycięstw. Teraz jesteście już zespołem kompletnym?

Tak. Atmosfera w drużynie była od samego początku dobra. Ten trudny początek sezonu jeśli chodzi o wyniki to w dużej mierze pokłosie ciężkiego sezonu reprezentacyjnego i tego, że w naszej drużynie było jednak trochę zmian kadrowych i potrzebowaliśmy wszyscy więcej czasu, żeby to wszystko poukładać. Pierwszą część sezonu mieliśmy faktycznie trudną, ale od pewnego momentu wreszcie złapaliśmy dobry rytm gry, a wraz z każdym kolejnym zwycięstwem dochodzi do tego coraz lepsze samopoczucie i większa pewność siebie całego zespołu. Co też jest ważne, każdy w naszej drużynie jest gotowy do gry.

PLUSLIGA.PL: W sobotę Asseco Resovia zmierzy się na wyjeździe z PGE GiEK Skrą Bełchatów, którą w Rzeszowie pokonała 3:0, a był pan MVP tego meczu. Teraz jednak również bełchatowianie są na fali i mają już na koncie pięć zwycięstw z rzędu, w tym z liderem i wiceliderem tabeli. To będzie zupełnie inne spotkanie niż to z pierwszej rundy?
Na pewno w Bełchatowie czeka nas ciężki mecz, zresztą jak każdy w PlusLidze, bo widzimy jak mocne są to rozgrywki i jak dobrą siatkówkę są w stanie prezentować praktycznie wszystkie zespoły. Skra Bełchatów jest teraz zdecydowanie na fali i w dobrym rytmie gry. Ich zwycięstwa z Jastrzębiem i Zawierciem robią wrażenie. Dzięki temu rywale mają dużo pewności w grze i są bardzo dobrze nastawieni. Będzie to też mecz o szóste miejsce w tabeli, bo bełchatowianie chcą nas dogonić i prześcignąć, a my chcemy zachować tą szóstą pozycję. Spodziewam się, że w sobotę czeka nas wszystkich twardy, zacięty mecz. Rywale na pewno liczą w nim na atut swojej hali i będą chcieli podtrzymać dobrą passę. My też jednak pojedziemy tam z takim nastawieniem, żeby zagrać swoją siatkówkę i pokazać pewność w grze, ale też cierpliwość w trudnych momentach. Chcemy zagrać w Bełchatowie możliwie najlepszą siatkówkę.

PLUSLIGA.PL: Wobec urazu Bartosza Bednorza Asseco Resovia w meczach PlusLigi jest ograniczona limitem obcokrajowców i będzie musiała szukać innych opcji, albo z Adrianem Staszewskim na przyjęciu albo z Łukaszem Kozubem na rozegraniu. To będzie dodatkowe wyzwanie?
Szczerze mówiąc nie mieliśmy nawet czasu, żeby o tym pomyśleć i porozmawiać w drużynie, jaki będzie nasz scenariusz gry w meczach PlusLigi i jakie opcje będą brane pod uwagę w związku z urazem Bartka Bednorza. Na razie skupialiśmy się na ćwierćfinale z Fenerbahce, a w europejskich pucharach na szczęście nie musimy liczyć zawodników zagranicznych. W kolejnych dniach przed wyjazdem do Bełchatowa będziemy pracować nad naszymi opcjami gry, żeby to wszystko jak najlepiej poukładać.

PLUSLIGA.PL: W jakiej jest pan aktualnie dyspozycji, bo był to pana trzeci mecz z rzędu w pierwszej szóstce po dłuższej przerwie, kiedy podstawowymi przyjmującymi byli Bartosz Bednorz i Lukáš Vašina.

Czuję się dobrze. Miałem wcześniej trochę problemów z Achillesem i z wirusem, więc czynniki zdrowotne również miały wpływ na to, że przez jakiś czas mniej grałem, ale spokojnie do tego podchodziłem. Lukáš spisywał się znakomicie, a teraz z kolei problemy zdrowotne dotknęły Bartka Bednorza. Tak już ten sezon wygląda, że dość często zmieniamy się na przyjęciu i jest to głównie spowodowane czynnikami zdrowotnymi. To nie jest jednak problem ani dla mnie ani dla kolegów z drużyny, że ktoś gra więcej czy mniej w wyjściowym składzie. Jesteśmy tu od tego, żeby grać wspólnie w siatkówkę, a nie, żeby płakać kto jest na boisku, a kogo nie ma.

PLUSLIGA.PL:  W zespole z Bełchatowa występuje pana kolega z reprezentacji Słowenii - Žiga Štern, ale od dłuższego czasu jest tylko w koszulce libero. Dotknęły go problemy ze zdrowiem?
Žiga też ma za sobą bardzo wymagający sezon reprezentacyjny, w którym odegrał dużą rolę i w pewnym momencie naprawdę sporo grał. Tak to już bywa w sporcie. Zawsze jak gramy, to dajemy z siebie wszystko, ale nie da się uniknąć mniejszych czy poważniejszych urazów lub problemów zdrowotnych. Musimy to też brać pod uwagę i uważać na zdrowie.

PLUSLIGA.PL: W sobotę Asseco Resovia i PGE GiEK Skra Bełchatów są w stanie stworzyć niesamowite widowisko i stoczyć zaciętą bitwę o szóstce miejsce w tabeli?
Oczywiście. Uważam, że wynik meczu jest sprawą otwartą i wszystko jest możliwe. Oba zespoły będą chciały pokazać swoje najlepsze oblicze, a na końcu zobaczymy kto okaże się lepszy.

Powrót do listy

Powiązane informacje

POWIĄZANE WIADOMOŚCI