Eemi Tervaportti: Są rzeczy, na które nie mamy żadnego wpływu
- Mamy jeszcze kilka meczów do rozegrania i uważam, że do ostatniego spotkania powinniśmy walczyć o to, żeby awansować do rundy play-off. Nie wiem czy uda nam się osiągnąć ten cel, ale powinniśmy do ostatniej piłki walczyć o to – powiedział po porażce z Asseco Resovią fiński rozgrywający Indykpolu AZS Olsztyn, Eemi Tervaportti.
PLUSLIGA.PL: Indykpol AZS Olsztyn przegrał w Rzeszowie 0:3 mimo że w drugim secie prowadził już 17:11. Jest poczucie zaprzepaszczonej szansy na wygranie przynajmniej jednej partii?
Eemi Tervaportti (fiński rozgrywający Indykpolu AZS Olsztyn): Zarówno w drugim i trzecim secie mieliśmy zły moment, w którym w jednym ustawieniu straciliśmy zbyt dużo punktów i nie mogliśmy zrobić przejścia. To była przyczyna naszej porażki w tych setach. Oczywiście jesteśmy niepocieszni i rozczarowani po tym spotkaniu. Trzeba też przyznać, że przyjechaliśmy do Rzeszowa w ciężkim momencie, po ciosie, który dotknął naszą drużynę. Bardzo zależało nam na tym, żeby pokazać się z dobrej strony i wygrać dla naszego byłego już trenera – Marcina Mierzejewskiego. Jesteśmy rozczarowani, że to się nam nie udało.
PLUSLIGA.PL: W meczu z Asseco Resovią imponowaliście świetną zagrywką. To jest wasz najlepszy i najgroźniejszy element?
Oczywiście. Serwis jest naszym bardzo mocnym punktem. Jak zagrywamy bardzo dobrze, to gramy też świetnie w innych elementach i nasza gra się nakręca. W pierwszym secie zagrywka nie była jeszcze naszym atutem i przez to od razu byliśmy w tarapatach. Serwis jest bardzo ważną częścią naszej gry i od tego elementu wiele zależy. Taki jest już nasz styl i charakterystyka gry.
PLUSLIGA.PL: Indykpol AZS ma w tym sezonie cały czas pod górkę. Najpierw ciężki początek i zmiana trenera, potem jak już pojawiła się seria zwycięstw i marsz w górę tabeli, to kontuzja lidera – Moritza Karlitzka. Teraz z kolei problemy zdrowotne trenera Marcina Mierzejewskiego i kolejne roszady na ławce trenerskiej…
To są rzeczy, na które nie mamy żadnego wpływu i nie pozostaje nam nic innego jak wrócić od poniedziałku do treningów i skupić się na tym, żeby spróbować wywalczyć awans do rundy play-off. To powinien być nasz główny cel na ten moment. Mam nadzieję, że jak najszybciej wskoczymy na właściwe tory i będziemy grali bardzo dobrą siatkówkę. Pozostaje nam więc skupić się na pracy.
PLUSLIGA.PL: Byliście zaskoczeni sytuacją związaną z trenerem Marcinem Mierzejewskim?
Takie sprawy są zawsze czymś niespodziewanym i zaskakującym, ale wiemy, że zdrowie jest zawsze na pierwszym miejscu. To jest ciężka sytuacja, ale my ją jak najbardziej rozumiemy i jesteśmy wszyscy razem z Marcinem.
PLUSLIGA.PL: Pan również borykał się na początku sezonu z problemami zdrowotnymi do momentu zdiagnozowania choroby?
To prawda i tak jak wspomniałem, sezon jest dla nas bardzo ciężki głównie jeśli chodzi o kwestie zdrowotne. Nie możemy z tym jednak nic zrobić, tylko trzeba skupić się na pracy, walczyć o nasze cele i miejmy nadzieję, że końcówka sezonu będzie dla nas bardziej pomyślna.
PLUSLIGA.PL: Jak ocenia pan aktualną sytuację w tabeli i szanse Indykpolu AZS Olsztyn na wywalczenie sobie miejsca w pierwszej ósemce po rundzie zasadniczej?
Mamy jeszcze kilka meczów do rozegrania i uważam, że do ostatniego spotkania powinniśmy walczyć o to, żeby awansować do rundy play-off. Nie wiem czy uda nam się osiągnąć ten cel, ale powinniśmy do ostatniej piłki walczyć o to. Nie przyjechałem do Olsztyna tylko po to, żeby grać, tylko żeby walczyć z klubem o możliwie jak najwyższe cele.
PLUSLIGA.PL: Poprzednim razem gry występował pan w PlusLidze w barwach Jastrzębskiego Węgla [w sezonach od 2020 do 2023 – przyp. red.] to pełnił pan rolę zmiennika. W Olsztynie jako podstawowy rozgrywający odczuwa pan na sobie większą presję i odpowiedzialność?
To nie jest pierwszy raz w karierze kiedy jestem w takiej sytuacji, że w klubie pełnię rolę podstawowego rozgrywającego. Zależało mi jednak na tym, żeby pokazać, że mogę grać na dobrym poziomie jako pierwszy rozgrywający w PlusLidze i myślę, że to pokazuję. Może nie zawsze prezentuję najlepszą siatkówkę, ale mogę nadal grać dobrze w tych rozgrywkach. Dla mnie PLusLiga jest jedną z najlepszych lig na świecie i cieszę z każdego meczu, w którym jestem zdolny do gry pod względem zdrowotnym i wtedy mogę czerpać dużą radość z gry.
Powrót do listyPLUSLIGA.PL: Czy po rocznej przerwie na grę w lidze ukraińskiej coś zaskoczyło pana w PlusLidze?
W tej lidze nie ma naprawdę łatwych spotkań i to mi się tutaj najbardziej podoba. W Polsce można równie dobrze wygrać z pierwszym zespołem w tabeli, jak i przegrać z tym ostatnim. To jest właśnie najwspanialsze w PlusLidze, że gra w niej tyle dobrych i wyrównanych zespołów, że z każdym z nich można wygrać, ale też przegrać. Dla mnie to jest coś najbardziej atrakcyjnego w polskich rozgrywkach w tym sezonie.