Marrit Jasper: TAURON Puchar Polski jest dla nas bardzo ważny
- Pewnie, że takie wygrane mecze, jak ten z łodziankami, cieszą i mają znaczenie, ale jeszcze ważniejsze będzie, żeby z tymi najmocniejszymi zespołami wygrywać w końcówce sezonu – powiedziała po wygranej DevelopResu 3:1 z PGE Grot Budowlanymi Łódź holenderska przyjmująca rzeszowskiej drużyny, Marrit Jasper.
TAURON Liga: DevelopRes wygrał z PGE Grot Budowlanymi po niesamowitym meczu, w którym łodzianki były bardzo blisko prowadzenia 2:0, ale w końcówce drugiej partii wszystko się odwróciło?
Marrit Jasper (przyjmująca KS DevelopResu Rzeszów): Szczerze mówiąc, nawet nie pamiętam, co się wtedy takiego stało i w jaki sposób udało nam się wrócić, mimo niekorzystnego wyniku 21:24. Moim zdaniem to był dla nas właściwy moment, żeby zrobić coś ekstra, czyli jeszcze bardziej wykorzystać blok i przede wszystkim zdobywać punkty po swoich akcjach. Byłyśmy też wtedy agresywne na zagrywce i myślę, że właśnie od tego momentu mecz się odmienił, bo my zaczęłyśmy kontrolować grę, a po rywalkach widać było poczucie straconej szansy w końcówce drugiego seta. Takie zwroty sytuacji mają później bardzo duże znaczenie dla przebiegu meczu i tak też było tym razem. Potem to my przejęłyśmy inicjatywę, lepiej zagrywałyśmy, dobrze rozwiązywałyśmy też trudniejsze sytuacje, kiedy trzeba było grać na wysokiej piłce. W obronie byłyśmy też zazwyczaj właśnie tam gdzie powinniśmy być i dzięki temu podbiłyśmy bardzo dużo piłek. Znajdowałyśmy również więcej dobrych rozwiązań w ataku, więc wszystko po naszej stronie wyglądało już lepiej.
TAURON Liga: Początek meczu, w którym łodzianki miały przewagę i imponowały też świetnymi blokami, to był efekt jakiejś nerwowości w waszym zespole, czy trochę szarpanego przyjęcia?
Myślę, że naszym problemem w tej fazie spotkania było to, że popełniałyśmy zbyt wiele błędów, zwłaszcza w ataku. Nasze akcje z drugiej linii były niezłe, ale ogólnie w ataku same się myliłyśmy. Rywalki potrafiły utrzymywać piłkę w grze i miały też rzeczywiście dużo bloków oraz wybloków. Moim zdaniem problem był jednak wtedy głównie po naszej stronie i niepotrzebnie same oddawałyśmy bezpośrednie punkty albo doprowadzałyśmy do tego, że dziewczyny z drużyny przeciwnej wyblokowywały i podbijały nasze ataki.
TAURON Liga: Dla DevelopResu zwycięstwo z PGE Grot Budowlanymi ma duże znaczenie dla układu tabeli, bo zachowujecie dużą szansę na wygranie rundy zasadniczej. To jest ważne?
Tak, ale trzeba do tego podchodzić z dystansem i krok po kroku robić swoje. Ja od początku sezonu mówiłam, że najważniejsze mecze w rozgrywkach są dopiero w play-offach i wtedy zwycięstwa będą szczególnie istotne. Pewnie, że takie wygrane mecze, jak ten z łodziankami, cieszą i mają znaczenie, ale jeszcze ważniejsze będzie, żeby z tymi najmocniejszymi zespołami wygrywać w końcówce sezonu. W tym momencie to nie jest do końca tak wielka rzecz, bo przecież jeśli przegrywa się w rundzie zasadniczej, to nie jest powiedziane, że nie wygra się w fazie play-off, a wtedy będziemy właśnie rozgrywać najważniejsze spotkania. Moje odczucia teraz są takie, że oczywiście cieszę się z takich zwycięstw, ale jednocześnie mam świadomość, że trzeba też będzie wygrywać spotkania z najmocniejszymi rywalami na późniejszym etapie rozgrywek. Musimy o tym pamiętać.
TAURON Liga: Czego można się spodziewać w rywalizacji DevelopResu z Allianzem MTV Stuttgart w barażach Ligi Mistrzyń, bo jest to raczej bardzo niewygodny rywal?
Mam wrażenie, że w Lidze Mistrzyń ten zespół jest szczególnie niebezpieczny i zwykle rozgrywa jakieś niesamowite mecze. Myślę, że one w konfrontacji z nami też będą szukać swojej szansy i będą w nią wierzyć. Musimy więc spodziewać się praktycznie wszystkiego z ich strony. Mają świetną atakującą [Krystal Rivers], która nie zawsze gra, ale zazwyczaj w takich najważniejszych meczach występuje, więc spodziewam się, że z nami zagra. Ona zwykle dostaje bardzo piłek i jest świetnie zgrana z koleżankami z zespołu. Ma też bardzo duże doświadczenie. Niemki mają też holenderską przyjmującą [Jolien Knolemma], którą oczywiście znam. Mają również bardzo dobrą rozgrywającą [Charlotte Krenicky], więc ogólnie to jest niebezpieczna i dobra drużyna. Rywalki spisują się też dobrze w lidze niemieckiej, gdzie są w pierwszej dwójce.
TAURON Liga: Czy to jest jakiś atut, że rewanżowy mecz rozegracie w Rzeszowie?
Może pod tym kątem, że w razie konieczności rozgrywania złotego seta będziemy go mogły zagrać przed swoją publicznością, ale z drugiej strony ciężko jest liczyć na tego złotego seta jak się np. przegra pierwsze spotkanie. Nie wiem więc do końca czy to jest na naszą korzyść, że najpierw zagramy w Niemczech. Na pewno musimy się skupić na tym, żeby wygrać spotkanie w Stuttgarcie. Wtedy byłoby nam troszkę łatwiej w rewanżu u siebie.
TAURON Liga: Ćwierćfinał Ligi Mistrzyń jest w zasięgu DevelopResu?
Tak. Uważam, że mamy duże szanse na to, żeby znaleźć się w czołowej ósemce tych rozgrywek. Na pewno jednak czeka nas sporo walki ze Stuttgartem.
TAURON Liga: Jak wygląda aktualna dyspozycja DevelopResu na niespełna dwa tygodnie przed turniejem finałowym o TAURON Puchar Polski w Elblągu?
Cóż, przez ostatnie tygodnie sporo podróżowałyśmy i jeszcze teraz w związku z meczem Ligi Mistrzyń w Stuttgarcie też czeka nas ciężki tydzień, bo prosto z Niemiec pojedziemy na spotkanie ligowe do Kalisza. To jest na pewno trudny okres, kiedy tyle się gra i podróżuje. Odczuwałyśmy ostatnio zmęczenie i takie spotkania, jak to ligowe we Wrocławiu, pewnie nie było najlepsze w naszym wykonaniu. Teraz jednak z PGE Grot Budowlanymi zrobiłyśmy ważny krok i od końcówki drugiego seta prezentowałyśmy się całkiem nieźle. Ostatnio może nasza dyspozycja trochę faluje i nie jest stabilna, na tym najwyższym poziomie, ale zawsze, nawet jak mamy jakieś problemy, to staramy się wygrywać i znaleźć jakieś dobre rozwiązania. Teraz możemy wziąć głęboki oddech, a potem koncentrować się najpierw na meczu w Stuttgarcie, a później już faktycznie powoli myśleć o TAURON Pucharze Polski, który jest dla nas bardzo ważny.
TAURON Liga: W takich spotkaniach o najwyższą stawkę zmęczenie schodzi na dalszy plan, a emocje i ciśnienie są tak duże, że każdy wskazuje na możliwie najwyższy poziom?
Zdecydowanie. Takie mecze to coś więcej niż tylko aktualna dyspozycja fizyczna, ale przede wszystkim duże emocje, napięcie, ogromna chęć wygrania i rywalizacji, więc myślę, że to są naprawdę fajne spotkania. W trakcie sezonu nie zawsze się gra z tymi najmocniejszymi rywalami, a jak już przychodzą takie mecze jak to ligowe z Budowlanymi, czy za niedługo w TAURON Pucharze Polski, to na pewno pojawia się więcej emocji i też presji, ale ja to właśnie lubię.
Powrót do listy