Aktualności

Saša Planinšec: Jestem rozczarowana

- Pozostało wciąż sporo meczów do rozegrania w tym sezonie i myślę, że możemy spisywać się lepiej niż do tej pory. Musimy wziąć się do pracy, szybko podnieść głowy i przy następnej okazji wykorzystywać dogodne sytuacje do wygrania setów – powiedziała po porażce z DevelopResem słoweńska środkowa PGE Grota Budowlanych, Saša Planinšec.

TAURON Liga: PGE Grot Budowlane były na dobrej drodze, żeby wygrywać w Rzeszowie z DevelopResem 2:0. Prowadziłyście w drugim secie 24:21, ale nie wykorzystałyście tego. To był kluczowy moment meczu?
Saša Planinšec (słoweńska środkowa PGE Grot Budowlani Łódź): Pewnie tak. Zaczęłyśmy spotkanie z DevelopResem bardzo dobrze, zwłaszcza w obronie, bloku i też w zagrywce, bo udawało nam się odrzucić rywalki od siatki. Rzeczywiście byłyśmy w korzystnej sytuacji, żeby objąć prowadzenie 2:0 w meczu i być może przechylić go na swoją stronę, ale nagle w końcówce drugiego seta rywalki były w stanie nas zatrzymać w kluczowych momentach. Po tym jak straciłyśmy swoje szanse, bo miałyśmy przecież piłki setowe w górze, to ciężko nam się już grało. Jestem rozczarowana, że nie dałyśmy już rady wrócić do tej bardzo dobrej gry z początkowej fazy meczu. Wynik 1:1 w setach o niczym jeszcze nie świadczy i wszystko może się zdarzyć. My jednak nie mogłyśmy się otrząsnąć po zaprzepaszczonej szansie w końcówce drugiego seta.

TAURON Liga: Miałyście trochę zawirowań z atakującymi, bo na początku meczu nagłego bólu w kolanie doznała Terry Enweonwu i w awaryjnym trybie zastąpiła ją debiutująca w zespole Afedo Manyang. Enweonwu później wróciła jeszcze na boisko, ale pewnie nie mogła grać na sto procent?
Na początku byłyśmy zszokowane tym co się stało, bo wyglądało na to, że Terry doznała kontuzji. Mamy już na szczęście drugą atakującą, która jednak dołączyła do nas zaledwie kilka dni temu, więc nawet dla niej samej ciężko było tak od razu wejść i być pewnym punktem drużyny, a i tak spisała się bardzo dobrze i sporo nam pomogła. Starałyśmy się też jej pomóc jak tylko mogłyśmy. Nie wiedziałyśmy do końca co się dzieje z Terry, ale myślę, że i tak nieźle poradziłyśmy sobie w tej sytuacji. Najbardziej szkoda tej końcówki drugiego seta, której nie wygrałyśmy, a to nas sporo kosztowało.

TAURON Liga: Indywidualnie rozegrała pani świetny mecz zdobywając aż 16 pkt, w tym 7 blokiem, atakując z 47 proc. skutecznością. To był jeden z pani najlepszych występów w tym sezonie?
Miło słyszeć pochlebne opinie, ale to jest sport zespołowy, więc jeśli moja drużyna przegrywa, to jestem rozczarowana i zła. To tylko świadczy o tym, że musimy wrócić do treningów i jeszcze mocniej pracować, co dotyczy również mnie. Były takie momenty, w których też powinnam lepiej zagrać, zresztą jak każda z nas. Musimy wrócić do pracy i skoncentrować się na wypracowaniu jeszcze lepszej dyspozycji. Pozostało wciąż sporo meczów do rozegrania w tym sezonie i myślę, że możemy spisywać się lepiej niż do tej pory. Musimy wziąć się do pracy, szybko podnieść głowy i przy następnej okazji wykorzystywać dogodne sytuacje do wygrania setów.

TAURON Liga: Mecz w Rzeszowie był ważny dla układu tabeli, bo każdy z wielkiej czwórki chciałby być jak najwyżej i ominąć najbardziej niewygodnego rywala już w półfinale.
Oczywiście. Tego typu mecze na szczycie tabeli są zawsze ważne. Pamiętam też doskonale pierwsze spotkanie z DevelopResem w Łodzi, gdzie przegrywałyśmy już 0:2 w setach, ale potem się podniosłyśmy, doprowadziłyśmy do tie-breaka, ale w nim nie wykorzystałyśmy piłek meczowych i nie domknęłyśmy meczu na swoją korzyść. Takie sytuacje są dla nas trudne do zaakceptowania, ale myślę, że nasze młode dziewczyny, które mamy w zespole, nabierają coraz więcej doświadczenia. Dlatego wierzę, że dalsza część sezonu będzie dla nas bardziej udana. Każdy mecz powinniśmy rozgrywać tak jakby to był ten ostatni.

TAURON Liga: Teraz możecie się już skupić na pierwszym meczu play-off Ligi Mistrzyń z zespołem Tent Obrenovac, który jest na pewno w waszym zasięgu i stać was na awans do ćwierćfinału?
Tak. Byłyśmy całkiem zadowolone po tym jak ułożyła się dla nas drabinka, ale niezależnie od tego musimy zachować czujność. Serbski zespół pokazywał się już do tej pory z dobrej strony. Aby awansować do ćwierćfinału musimy zagrać bardzo dobrze. Rywalki mają młodą drużynę, która wciąż się rozwija i dużo pracuje nad techniką. Musimy więc solidnie przygotować się do tych spotkań i pokazać dobrą siatkówkę, a jeśli tak się stanie, to możemy awansować do dalszej fazy.

Powrót do listy

Powiązane informacje

POWIĄZANE WIADOMOŚCI