Aktualności

Mistrzowski set z Marką KRISHOME: Polskie drużyny podbijają europejskie puchary. Takiego sezonu jeszcze nie było!

Piętnaście zwycięstw z rzędu odniosły ekipy PlusLigi w tegorocznej edycji Ligi Mistrzów, dwie z nich przed ostatnią kolejką fazy grupowej zapewniły już sobie awans do ćwierćfinałów. Jeszcze nigdy w historii wszystkie trzy polskie drużyny w Champions League nie miały takiej passy w jednym sezonie!

Jastrzębski Węgiel z pięcioma zwycięstwami na koncie już teraz zapewnił sobie bezpośredni awans do ćwierćfinału Ligi Mistrzów. Mistrzowie Polski byli najlepszą drużyną grupy E.  



– Teraz jest najważniejsze, że mamy ćwierćfinał – mówi Łukasz Kaczmarek, atakujący Jastrzębskiego Węgla. – Przed nami jeszcze jeden mecz i musimy się potem skupić na tym ćwierćfinale, to będzie najważniejsze. Nie wolno nam myśleć o tym, z kim przyjdzie nam grać, bo jesteśmy taką drużyną, która potrafi grać z każdym. Nie możemy się oglądać na innych, tylko musimy patrzeć na siebie. Zdecydowanie myślę, że będzie to coś naprawdę bardzo przyjemnego, że w lutym zagramy tylko cztery spotkania ligowe i jedno spotkanie w Pucharze Polski, stąd też będzie moment na to, żeby troszeczkę mocniej potrenować i żeby wypracować jak najlepszą formę na najważniejszą część sezonu – dodaje atakujący.

Tak samo jak mistrzowie Polski bezpośredni awans do 1/4 finału wywalczyła ekipa PGE Projektu Warszawa, która także wygrała pięć meczów, zostawiając w tyle ekipy z Niemiec, Belgii i Słowenii.

– Uważam, że taki cel mieliśmy od początku, dużo wyższy, więc na pewno się uśmiechniemy, ale nie ma co spoczywać na laurach – mówi Jan Firlej, rozgrywający PGE Projektu. – Mamy jeszcze mecz do zagrania w Berlinie, więc cieszy dzisiaj zwycięstwo 3:0, choć nie było tak może prosto i przyjemnie po pierwszym secie. Natomiast koniec końców jest 3:0, są trzy punkty i to jest najważniejsze.

Trener ekipy PlusLigi, wspieranej przez Markę KRISHOME, dodaje: – Wiemy, co chcemy osiągnąć, wiemy jaką mamy drużynę, więc musimy zrobić jeszcze kolejne kroki. Mamy mecz z Berlinem i później dwa nie wiemy z jakim przeciwnikiem po to, żeby dostać się do Top 4 oczywiście – mówi Piotr Graban. – Te spotkania musimy wygrać i zrobimy wszystko, żeby tak było i wtedy myślę, że to będzie coś fajnego dla nas być w Champions League w Top 4, a później wszystko się może zdarzyć. Trzymam też oczywiście kciuki za pozostałe polskie drużyny, żebyśmy się tam w tym Final Four spotkali.

Trzecia ekipa PlusLigi – Aluron CMC Warta Zawiercie także kapitalnie spisuje się w Lidze Mistrzów, wygrała 5 meczów, ale o pierwszym miejscu w grupie i bezpośrednim awansie do 1/4 finału zdecyduje bezpośrednie starcie z włoską ekipą Allianz Mediolan. Z nią wicemistrzowie Polski wygrali na wyjeździe 3:2, a teraz w decydującym meczu zagrają w Sosnowcu. Punkt zdobyty w tym spotkaniu gwarantuje bezpośredni awans do 1/4 finału. Wiele wskazuje na to, że w nim zobaczymy trzy polskie zespoły, trzy włoskie i dwa, które uzupełnią stawkę. Te ekipy powalczą o miejsce w turnieju Final Four, który w tym sezonie powrócił do Ligi Mistrzów.

Co warte podkreślenia, z PlusLigi w Lidze Mistrzów walczą drużyny zajmujące obecnie pierwsze, drugie i trzecie miejsce w ligowej tabeli. We Włoszech Perugia jest liderem, ale ekipa z Mediolanu jest dopiero szósta, a Monza ostatnia w lidze.

Przypomnijmy też, że w poprzednim, rekordowym sezonie, ekipy z PlusLigi wygrały Puchar CEV i Challenge, a Jastrzębski Węgiel dotarł do wielkiego finału Ligi Mistrzów. Obecnie także Asseco Resovia Rzeszów (obrońca trofeum Pucharu CEV) i BOGDANKA LUK Lublin w Pucharze Challenge wygrały po pięć meczów i pewnie zmierzają do decydujących rund tych rozgrywek. Co za sezon polskich ekip w Europie!

Powrót do listy

Powiązane informacje

POWIĄZANE WIADOMOŚCI