Aktualności

Cezary Sapiński: Możemy walczyć naprawdę o wszystko

Asseco Resovia wygrywając w środę rewanżowe spotkanie z Orion Stars Doetinchen w ramach 1/16 Pucharu CEV zanotowała czwarte zwycięstwo z rzędu, a trzecie w rozmiarze 3:0. W PlusLidze rzeszowianie zajmują 7. pozycję w tabeli, a w niedzielę zmierzą się na wyjeździe ze Ślepskiem Malow Suwałki. - Teraz dla nas każdy mecz jest walką o punkty i o życie - mówi przed tym spotkaniem środkowy Asseco Resovii, Cezary Sapiński.

PLUSLIGA.PL: Oba mecze z Orion Stars Doetinchen w ramach 1/16 CEV Volleyball Cup Asseco Resovia wygrała po 3:0, chociaż nie ma co ukrywać, że różnica potencjału obu zespołów była ogromna.
Cezary Sapiński (środkowy Asseco Resovii): Zacznę od tego, że w końcu zaczynamy grać swoją siatkówkę. Myślę, że w tym pierwszym meczu Pucharu CEV w Holandii był właśnie taki przełom, bo pewne 3:0 z naszej strony, gdzie graliśmy swoje i nawet przy zmianach w składzie potrafiliśmy zdominować przeciwnika. Potem pokazaliśmy to w meczu ligowym z PGE GiEK Skrą Bełchatów i teraz znów z drużyną holenderską graliśmy swoje.

PLUSLIGA.PL: Czy trener Tuomas Sammelvuo zapowiadał wam wcześniej, że w meczu pucharowym będzie mocno rotował składem i m.in. pan dostanie szansę gry w podstawowym składzie?
Nie; trener nigdy nam tego nie mówi. Trzyma wyjściowy skład do samego końca i teraz też nie powiedział nic wcześniej ani mi, ani Patrykowi Niemcowi, ani Michałowi Poterze, a wszyscy wyszliśmy akurat w szóstce. My cały czas mamy być gotowi do gry.

PLUSLIGA.PL: W niedzielę Asseco Resovia zmierzy się w Suwałkach ze Ślepskiem Malow, w którym spędził pan aż sześć sezonów (od 2017 do 2023 r. – przyp. red.) i pewnie doskonale pamięta, że w przeszłości Ślepsk Malow potrafił się mocno postawić rzeszowskiej drużynie?
Przede wszystkim jest bardzo duża różnica między Pucharem CEV a naszą ligą. PlusLiga to jest jedna z najmocniejszych lig na świecie i w tych rozgrywkach nawet ostatnia drużyna w tabeli może postawić ciężkie warunki dla drużyny z pierwszego miejsca. Nie możemy powiedzieć z góry, że ktoś jest słabszy, czy że ktoś jest lepszy. Trzeba pokazać w stu procentach swoją grę i spróbować zdominować rywali.

PLUSLIGA.PL: Znając waleczność drużyny z Suwałk, która w ostatnim czasie pokonała chociażby ZAKSĘ, można się spodziewać, że Ślepsk Malow wyjdzie na mecz z Asseco Resovią dobrze nastawiony i z wiarą w zwycięstwo?
Właśnie to jest najlepsze w PlusLidze, że im lepszy przeciwnik przyjeżdża na dany mecz, to te trochę niżej notowane i mniej utytułowane kluby jeszcze bardziej się starają. Gra zespołu z Suwałk na pewno się zmieniła odkąd kontuzji palca doznał Matias Sanchez i gra u nich drugi rozgrywający. Od tej pory oni grają spokojniej, bez takiego szybkiego tempa, ale to im bardzo sprzyja. Ostatnio zaczęli bardzo dobrze grać i zdobywać punkty, więc na pewno trzeba będzie pokazać na boisku swoją dobrą grę.

PLUSLIGA.PL: Biorąc pod uwagę sytuację w tabeli, będzie to bardzo ważny mecz dla Asseco Resovii, aby przedłużyć szansę na awans do czołowej szóstki po pierwszej rundzie, który da możliwość gry w TAURON Pucharze Polski. To będzie dla zespołu dodatkowy impuls w tych kolejnych meczach?
Oczywiście, że tak. Niestety mieliśmy początek sezonu taki, że traciliśmy punkty też z drużynami z dalszych miejsc w tabeli, a z górą nie potrafiliśmy domykać niektórych setów. Dlatego teraz dla nas każdy mecz jest walką o punkty i o życie.

PLUSLIGA.PL: Z waszej perspektywy najlepiej byłoby nie stracić w trzech ostatnich meczach pierwszej rundy żadnych punktów, ale w PlusLidze trudno jest wygrywać mecze bez żadnej straty?
Nie ma się co nastawiać przed meczem na konkretny wynik. Wiadomo, że trzeba wyjść i walczyć o zwycięstwo w każdym secie od początku do końca, pokazując jak najlepszą grę.

PLUSLIGA.PL: Wielkimi krokami zbliża się też mecz Asseco Resovii z ZAKSĄ Kędzierzyn-Koźle, który może nawet zadecydować o tym, która z drużyn zajmie miejsce w czołowej szóstce po pierwszej rundzie.
ZAKSA ma teraz nad nami trzy punkty przewagi, więc to będzie na pewno bardzo ważny mecz.

PLUSLIGA.PL: Czy Asseco Resovia po czterech zwycięstwach z rzędu jest już na właściwych torach i ten trudny moment, kiedy zespół grał poniżej oczekiwań, jest już za wami?
Mimo tego że nie mieliśmy najlepszych wyników i były słabsze momenty gry w meczach, to mamy naprawdę zżyty zespół, który potrafi przeskoczyć każdą przeszkodę. Wiedzieliśmy o tym, że w pewnym momencie „odpalimy” i będziemy grali swoją siatkówkę. Wiemy jakich zawodników mamy i jaką wartość ma nasz zespół. My możemy walczyć naprawdę o wszystko.

PLUSLIGA.PL: Sezon w Asseco Resovii zaczynał pan jako podstawowy środkowy razem z Karolem Kłosem, ale przebojem do szóstki wdarł się Dawid Woch, który jest już drugi w rankingu najlepiej blokujących za Norbertem Huberem i pewnie teraz ciężko będzie panu odzyskać miejsce w składzie?
Najważniejsze są punkty i wyniki zespołu. Dawid wykorzystał swoją szansę i wskoczył do składu w okresie, kiedy ja się rozchorowałem, a było to po meczu z Zawierciem. Jak Dawid Woch wszedł do szóstki, to od razu zagrał rewelacyjne zawody i do tej pory utrzymuje się w podstawowym składzie. Nie ma w tym nic dziwnego skoro tak dobrze gra, ale w takiej samej sytuacji mógłby być np. Patryk Niemiec, który przecież w Treflu Gdańsk grał w podstawowym składzie przez cały sezon, a wcześniej występował w Zawierciu. Mamy topowych zawodników i niezależnie od tego kto będzie grał w szóstce jest duża szansa na to, że będziemy osiągali najlepsze wyniki.

Mecz Ślepsk Malow Suwałki – Asseco Resovia odbędzie się w niedzielę (24.11.) o godz. 14.45. Transmisja w Polsacie Sport 1.

Powrót do listy

Powiązane informacje

POWIĄZANE WIADOMOŚCI