Aktualności

Janosik PlusLigi zabrał punkty także Asseco Resovii!

Steam Hemarpol Norwid Częstochowa, czyli w skrócie... Janosik PlusLigi. Zespół spod Jasnej Góry wygrał właśnie 3:2 na wyjeździe z Asseco Resovią Rzeszów. Janosik, bo zabrał punkty najbogatszym i najmocniejszym ekipom naszej ligi, by przegrać u siebie z ostatnim w tabeli Barkomem czy na inaugurację ze Ślepskiem Malow.

Częstochowianie przed sezonem kompletnie przebudowali skład, odmieniając zupełnie podstawową szóstkę. Wiadomo, że trwają rozgrywki, w których PlusLigę opuszczą aż trzy zespoły, więc tak radykalne ruchy szefów klubu nie muszą dziwić. Wiele wskazuje, że to mogło się opłacić, gdyż start ligi w wydaniu Steam Hemarpol Norwida jest naprawdę okazały – wygrali z ZAKSĄ, PSG Stalą Nysa, Jastrzębskim Węglem i we wtorek z Asseco Resovią! Gdyby nie słabsze występy z potencjalnie niżej notowanymi rywalami, częstochowianie mieliby już na koncie ponad 15 punktów i zrobiliby wielki krok w kierunku utrzymania. W tej chwili mają już 12 oczek na koncie w 8 meczach, więc bilans z pewnością nie jest zły, tyle tylko że ograli bogatych, oddali mniej możnym.



We wtorkowym starciu gospodarze dali się zaskoczyć „zbójnikom” z Częstochowy, przegrywając pierwszą partię do 17. W drugim secie na boisku pojawił się Gregor Ropret a gra gospodarzy zaskoczyła. Punktowali Stephen Boyer i Bartosz Bednorz, pomagał grający kolejny mecz w wyjściowym składzie Lukas Vasina. Wydawało się, że gospodarze wygrają to spotkanie, bo najpierw wyrównali, a potem wygrali trzeciego seta do 15. W czwartej partii prowadzili 13:10, w samej końcówce 24:22, a jednak nie wygrali – rywale niewiarygodnie bronili i wyprowadzali skuteczne kontry. Po raz kolejny bardzo odważnie grał Patrik Indra (późniejszy MVP całego spotkania) – łącznie zdobył 28 punktów (przy 56-procentowej skuteczności, ale uwaga – został zablokowany aż 10-krotnie!). Świetnie blokował w ekipie Norwida Sebastian Adamczyk (aż 6 punktów i 5 wybloków), słabo przyjmował ale za to kapitalnie bronił libero Bartosz Makoś. Ostatecznie goście zagrali bardzo skutecznie w tie-breaku i zgarnęli dwa bezcenne punkty.



– Słabo dziś zagrywaliśmy, na pewno ten wynik nie jest dobry, musimy więcej pracować nad przyjęciem i serwisem – mówił dla klubowej telewizji Gregor Ropret. – Zdawaliśmy sobie sprawę, że rywale nie będą mieli nic do stracenia i przyjadą tutaj zagrać z dużym ryzykiem. I tak było – dodaje rozgrywający.

W całym spotkaniu Resovia zagrywała 108 razy, zdobyła 9 asów i 21 razy zepsuła serwis, rywale mieli 18 pomyłek i 4 asy.

Powrót do listy

Powiązane informacje

POWIĄZANE WIADOMOŚCI