Aktualności

Drużyna 5. kolejki PlusLigi według Dariusza Daszkiewicza

Dariusz Daszkiewicz, trener wielu ligowych drużyn PlusLigi, specjalnie dla naszego portalu wybrał najlepszych z najlepszych piątej kolejki rozgrywek. Ciekawe, czy zgadzacie się z jego wyborami? A może macie innych kandydatów do pierwszego składu?

Trener Daszkiewicz pilnie śledzi rozgrywki, jak sam mówi, zdążył się już stęsknić za pracą w PlusLidze. – Część moich wyborów do szóstki jest pewnie związane z tymi szczegółami, na które ja najbardziej zwracam uwagę, inni będą pewnie mieli swoje zdanie na ten temat. Przede wszystkim wyróżniłem kilku graczy z PGE Projektu Warszawa, który rozbił bardzo mocny – choć nękany kontuzjami – Aluron CMC Wartę Zawiercie. Warszawianie jako zespół mieli kosmiczne wręcz statystyki – podkreśla trener.

Oto wybory trenera Daszkiewicza:

PIERWSZY SKŁAD:

Jan Firlej (PGE Projekt Warszawa)
Świetnie prowadził grę, nie mylił się w kluczowych monetach, wybierał tych, których powinien w najważniejszych akcjach – 1 pkt zagrywką, 2 obrony.

Kevin Tillie (PGE Projekt Warszawa)
Zagrał kosmicznie, może nie za wiele atakował, ale jednak szalenie skutecznie, także w przyjęciu szokująco dobra gra, no i w pierwszym secie też niesamowite obrony – 14 pkt, 79-procentowa skuteczność ataku, 2 asy, blok i 9 obron. Skończył na +13.

Moustapha M’Baye (Trefl Gdańsk)
Bardzo dobry, solidny występ, ważny gracz Trefla, wyróżnił się mimo porażki – 7 na 11 w ataku i aż 5 punktowych bloków plus 4 wybloki i jedna obrona.

Bartłomiej Bołądź (PGE Projekt Warszawa)
Niesamowity w ataku, zero własnych błędów, ani nie był zablokowany, genialny występ na tle tak mocnych rywali – 19 pkt, nagroda MVP, 16 na 25 w ataku, 2 asy i blok plus 4 obrony.

Aymen Bouguerra (GKS Katowice)
Świetny, wybitny w ofensywie, bardzo słaby w przyjęciu zagrywki. Ale trudno sobie wyobrazić, że bez jego gry GKS zgarnąłby trzy jakże ważne punkty – 21 punktów (17 na 27 w ataku), plus 2 asy i 2 bloki.

Norbert Huber (Jastrzębski Węgiel)
Zagrał dobry mecz, ale jego drużyna przegrała z ekipą z Częstochowy. Wreszcie wraca mu punktowanie blokiem z zeszłego sezonu – 14 pkt, 9 na 15 w ataku plus 4 bloki i 2 wybloki, 1 as.

Jakub Popiwczak, libero (Jastrzębski Węgiel)
Bardzo równa forma, stabilnie w przyjęciu, w obronie niesamowicie, po prostu klasa światowa. Znowu dużo efektownych obron – 17 obron, 50 procent przyjęcia pozytywnego (przy 17 zagrywkach).



KWADRAT DLA REZERWOWYCH:

Quinn Isaacson (Steam Hemarpol Norwid Częstochowa)
Poprowadził częstochowian do triumfu nad mistrzami Polski, jak na razie najlepszy mecz nowego rozgrywającego Norwida – 1 as i 1 punktowy blok.

Igor Grobelny (ZAKSA Kędzierzyn-Koźle)
Świetna forma w meczu w Gdańsku, był liderem ZAKSY i pomógł jej wygrać spotkanie za trzy punkty – 19 pkt, 17 na 28 w ataku, 2 asy i 6 obron.

Karol Kłos (Asseco Resovia Rzeszów)
Solidny występ w przegranym meczu, 8 pkt, 5 na 7 w ataku, bez błędu, 2 bloki i 6 wybloków plus as.

Bartosz Filipiak (Ślepsk Malow Suwałki)
Tu miałem największą zagwozdkę, bo atakującymi w tej kolejce obrodziło jak grzybami. W pierwszej chwili chciałem dać Indrę, ale uznałem że 23 punkty Filipiaka w takiej sytuacji zdrowotnej Ślepska to chyba większy wyczyn, przecież po drugiej stronie wszyscy na niego tylko czekali – 17 na 27 w ataku, 4 asy przy 3 błędach, 2 bloki i 5 obron.

Artur Szalpuk (PGE Projekt Warszawa)
Drugi skrzydłowy PGE Projektu, który nie pomylił się ani razu w ataku, ale przyjmował słabiej niż Tillie, który błyszczał także w tym elemencie – 12 pkt, 10 na 16 w ataku plus as, blok i 4 obrony.

Artur Ratajczak (Nowak-Mosty MKS Będzin)
Wywalczył miejsce w podstawowym składzie MKS-u, naprawdę nieźle zagrał w starciu z Cuprum Stilonem – 13 punktów (7 na 13 w ataku), 5 bloków i 4 wybloki plus as.

Maksymilian Graniczny, libero (Cuprum Stilon Gorzów)
Gra coraz stabilniej i dojrzalej, bardzo spokojny i solidny występ – 28 przyjęć (54-procentowa skuteczność, bez błędu!) plus 10 obron.

Powrót do listy