Agnieszka Korneluk: Od siebie cały czas wymagam więcej
Agnieszka Korneluk to od wielu sezonów czołowa środkowa TAURON Ligi i reprezentacji Polski. W kadrze zadebiutowała w czerwcu w 2012 roku mając niespełna 18 lat. Wówczas trenerem reprezentacji żeńskiej był Alojzy Świderek. Teraz jest jedną z liderek biało-czerwonych, które powalczą o medal w Paryżu.
29-letnia środkowa jest poznanianką (wychowanka Energetyka Poznań), ale jak wiele reprezentantek Polski, w drodze przez kolejne szczeble szkolenia centralnego ukończyła SMS Sosnowiec, co oznacza, że już jako nastoletnia dziewczyna musiała się przystosować do życia poza domem i funkcjonowania w drużynie.
Jej pierwszym profesjonalnym klubem w TAURON Lidze był Impel Wrocław, w którym spędziła cztery sezony (w latach 2013-2017), a w 2014 r. wywalczyła z tą drużyną wicemistrzostwo Polski. Potem przeniosła się do zespołu Grot Budowlani Łódź i zakończyła sezon mocnym akcentem, bo brązowym medalem, mając też na koncie zwycięstwa w AL-KO Superpucharze i TAURON Pucharze Polski. Po dwuletniej grze w lidze włoskiej (w Pomi Casalmaggiore i Savino Del Bene Scandicci) wróciła do TAURON Ligi i zdecydowała się na grę w najbardziej utytułowanym polskim klubie w ostatnich latach, czyli w Grupie Azoty Chemiku Police.
Przez cztery lata gry w Policach wywalczyła z klubem trzy tytuły mistrza Polski (2021, 2022, 2024), dokładając do tego dwa TAURON Puchary Polski (2021, 2023) i jeden AL-KO Superpuchar Polski (2023). W nadchodzącym sezonie Agnieszka Korneluk będzie występowała w DevelopResie Rzeszów, a jej transfer do pięciokrotnych z rzędu wicemistrzyń Polski już okrzyknięto jako jeden z najbardziej spektakularnych w lidze. Warto wspomnieć, że w dotychczasowych dziewięciu sezonach w TAURON Lidze środkowa reprezentacji Polski słynąca ze świetnego bloku (ale nie tylko, bo jest też niezwykle skuteczna ze środka siatki i dysponuje trudną zagrywką) zdobyła już 904 punkty w tym elemencie.
Równolegle do gry w coraz lepszych klubach Agnieszka Korneluk zdobywała doświadczenie z gry w reprezentacji Polski. Dość szybko stała się czołową środkową polskiej kadry, w której grała regularnie (poza 2021 r., kiedy nie dostała powołania na mistrzostwa Europy), ale długo musiała czekać na sukcesy. W latach 2012-2022 najlepsze wyniki polskich siatkarek to był srebrny medal w Igrzyskach Europejskich w Baku w 2015 r. i czwarte miejsce na mistrzostwach Europy w 2019 r. Przełom przyszedł wraz z objęciem kadry przez Stefano Lavariniego, bo najpierw był to solidny występ ma mistrzostwach świata w Polsce w 2022 r. (7. miejsce) i zbudowanie drużyny, która miała coraz więcej wiary w swoje możliwości, a w 2023 r. przyszedł pierwszy historyczny medal Ligi Narodów wywalczony na turnieju finałowym w Arlington. Agnieszka Korneluk miała wtedy szczególne powody do satysfakcji, bo pod nieobecność powracającej do zdrowia Joanny Wołosz odbierała medale jako kapitan reprezentacji. Wraz z kadrą udało jej się też zrealizować największe marzenie tych wszystkich lat poświęconych grze w kadrze, czyli wywalczyć awans na igrzyska olimpijskie na turnieju kwalifikacyjnym w Łodzi.
Na pytanie czy przed erą Stefano Lavariniego był jakiś szczególny sezon, czy trener, który pozwolił jej zrobić przełomowy krok w rozwoju sportowej kariery sama zainteresowana odpowiada:
– Myślę, że wielu trenerom chciałabym na pewno podziękować za to jak mogłam się dzięki nim rozwijać i jak bardzo mi pomogli. Pierwszym moim trenerem w seniorskiej lidze był Tore Aleksandersen, który niestety już nie żyje (norweski trener znany w pracy w TAURON Lidze we Wrocławiu i Bielsku-Białej zmarł w zeszłym roku na raka w wieku zaledwie 55 lat – przyp. red.), a który mógłby jeszcze przekazać przeogromną wiedzę wielu pokoleniom siatkarek. Na pewno to był taki trener, który w tych pierwszych progach mojej seniorskiej siatkówki bardzo wiele mnie nauczył i dużo mu zawdzięczam. Myślę też, że wiele było takich zespołów i trenerów, od których mogłam czerpać wiedzę. Był również przełomowy moment w mojej karierze kiedy trener Jacek Nawrocki podziękował mi za bycie kapitanem w reprezentacji Polski i usunął mnie z kadry. Z perspektywy czasu myślę, że przez to mogłam chwilę odpocząć, zregenerować się, obudować, ale też pomyśleć o czymś innym niż o siatkówce. To mi pozwoliło wejść w kolejny sezon na taki fajny poziom – wspomina Korneluk.
W minionym sezonie TAURON Ligi Agnieszka Korneluk była w czołówce rankingu blokujących (za Joanną Pacak i Małgorzatą Lisiak, ale obie miały więcej rozegranych meczów na koncie) i wydatnie przyczyniła się do zdobycia przez Grupę Azoty Chemika Police kolejnego mistrzostwa Polski. Potem swoją bardzo dobrą dyspozycję pokazała w Lidze Narodów zdobywając z reprezentacją drugi z rzędu brązowy medal i otrzymując indywidualne wyróżnienie dla jednej z dwóch najlepszych środkowych turnieju finałowego VNL w Bangkoku. Na pytanie czy to jest jak do tej pory jej najlepszy sezon polska środkowa odpowiada: – Myślę, że turniej olimpijski to zweryfikuje. Ja od siebie cały czas wymagam więcej, więc nie uważam, żeby to był mój najlepszy sezon jak do tej pory. Mam nadzieję, że to co najlepsze jeszcze przed nami i przede mną – stwierdza polska środkowa.
Agnieszka Korneluk jest obecnie obok Joanny Wołosz najbardziej doświadczoną siatkarką w reprezentacji Polski (pod względem wieku jest za Joanną Wołosz, Natalią Mędrzyk i Katarzyną Wenerską, ale ma na koncie więcej występów w kadrze niż Natalia Mędrzyk, która miała przerwę macierzyńską, czy Katarzyna Wenerska, która w reprezentacji gra dopiero od 2021 r.), ale jak wszystkie nasze siatkarki – w tym roku zadebiutuje na igrzyskach olimpijskich. Jak podchodzi do tego debiutu i całej otoczki związanej z turniejem olimpijskim?
– Igrzyska w Paryżu to będzie jak do tej pory mój najważniejszy turniej w karierze i spełnienie marzeń, bo zawsze do takiego turnieju dążyłam. Wcześniej z reprezentacją Polski nie miałyśmy takich wyników aby myśleć o kwalifikacji na igrzyska, więc podwójnie cieszy to, że po tylu też trudnych latach w reprezentacji teraz przyszły takie czasy, że wywalczyłyśmy tą kwalifikację. Teraz będziemy walczyć aby sprawić niespodziankę na igrzyskach – zapewnia Agnieszka Korneluk.
Jaką osobą jest czołowa polska środkowa na co dzień i co sprawia jest największą przyjemność? – Nie lubię mówić o sobie, ale myślę, że poza boiskiem jestem inną osobą niż na nim, przede wszystkim bardziej spokojną. W czasie wolnym lubię zadbać o regenerację. Przywiązuję do tego dużą uwagę. Poza tym lubię piec słodkości – i te zdrowe i też te trochę mniej zdrowe. Bardzo lubię jeździć rowerem. Co jeszcze sprawia mi przyjemność? Czasami lubię poleżeć na plaży i po prostu nie robić nic – wyjawia nowa środkowa DevelopResu Rzeszów.
Powrót do listy