Wiceprezes klubu TAURON Ligi nagrał płytę – niemożliwe nie istnieje!
Marek Pieniążek, który przez sześć lat związany był z KS DevelopRes Rzeszów właśnie stworzył coś wyjątkowego na swoje pięćdziesiąte urodziny. – Muzyka towarzyszyła mi od zawsze. Zacząłem grać na gitarze mając 15 może 16 lat i zakochałem się w tym. To właśnie w Rzeszowie, w dużej mierze dzięki pracy w klubie, poznałem fantastycznych muzyków, których najpierw zaraziłem fanatyzmem siatkarskim, a potem namówiłem na realizację projektu „nagrajmy płytę na 50-te urodziny – opowiada.
Marek Pieniążek w 2018 roku został dyrektorem zarządzającym w siatkarskim klubie KS DevelopRes. Jednym z pierwszych dużych sukcesów było namówienie na pracę w Rzeszowie Stephane’a Antigi, byłego selekcjonera biało-czerwonych, z którymi sięgnął po mistrzostwo świata. W kolejnych latach klub z Podkarpacia zdobywał TAURON Puchar Polski, AL-KO Superpuchar, zagrał aż sześc razy w wielkim ligowym finale, ale zdobywał w nich seryjnie srebra. Przed startem nowego sezonu Pieniążek rozstał się z klubem, z którym zanotował bogate w osiągnięcia lata, a niejako w między czasie dokończył projekt... muzyczny.
– Muzyka towarzyszyła mi od zawsze – opowiada Marek Pieniążek. – Zacząłem grać na gitarze mając 15 może 16 lat i zakochałem się w tym. Najpierw to było zwykłe szarpanie drutów, potem jakieś poważniejsze granie. Wybitnym gitarzystą nie jestem, ale można powiedzieć, że solidnym ogniskowym grajkiem. Potem przyszedł etap tworzenia muzyki, pisania tekstów, próby ich odśpiewywania. I na przestrzeni tych kilkudziesięciu już lat, od czasu do czasu, wpadałem na pomysł, żeby te moje piosenki nagrać. Ale okazuje się, że od pomysłu do jego realizacji droga nie jest prosta. Tak mijały lata, zmieniało się moje otoczenie, kartki z piosenkami powoli żółkły w moim segregatorze. Aż trafiłem do Rzeszowa, do Developresu. Zarządzając klubem nie zapomniałem o muzyce, w biurze zawsze były gitary, był też piec i od czasu do czasu irytowałem pracowników swoja grą. To właśnie w Rzeszowie, w dużej mierze dzięki pracy w klubie, poznałem fantastycznych muzyków których najpierw zaraziłem fanatyzmem siatkarskim, a potem namówiłem na realizację projektu „nagrajmy płytę na 50-te urodziny”.
Ekipę nazwano „eMPe50” i w styczniu 2024 zaczęły się próby do płyty na pięćdziesiątkę.
– No i powiedz sam, co mogło by wyjść z takiego miksu? – śmieje się Marek. – Wszyscy byli pełni obaw, ale też nastawieni do projektu bardzo entuzjastycznie. Do studia weszliśmy już w marcu i to tam właśnie dopracowaliśmy ostateczne brzmienie płyty. Kim się inspirowałem? Zakres jest bardzo duży od KSU do SDM - to chyba właśnie sukces tej płyty. No i tak jak zaczynałem pracę w siatkówce od hasła NIEMOŻLIWE NIE ISTNIEJE i sprowadzenie Staphane’a Antigi do KS Develeopres, tak samo wchodzę w muzykę, bo... NIEMOŻLIWE NIE ISTNIEJE – dodaje.
Skład „eMPe50”:
Kamil Czupryś – gitara, to nasz bluesman
Grzesiek Długosz – bas, to rock n roll ze starej fali
Ernest Dziedzic – perkusista, coverowiec
Joga - gitara, legenda heavy metalowej sceny w Rzeszowie
Monika Baran – skrzypce, folk
Andrzej Zając – harmonijka, blues i poezja śpiewana
Marek Pieniążek – teksty, muzyka, wokal
Album „eMPe50” można znaleźć na Spotyfy: https://open.spotify.com/album/4LdAzNoqeVLg3v4AeUaefc?si=n6EUQ17bS2qEpzx5n_IUag