Aktualności

Jak Wilfredo Leon trafił do biało-czerwonych? Kalendarium największego „transferu” w historii polskiej reprezentacji

Wszystko zaczęło się ponad dziesięć lat temu, gdy Wilfredo Leon postanowił opuścić Kubę i zamieszkał w Polsce. Po raz pierwszy zagrał w biało-czerwonych barwach dopiero 27 lipca 2019 roku, gdy w towarzyskim meczu w Opolu Polska pokonała 3:0 Holandię. Teraz przyszedł czas, by we wrześniu zadebiutował w PlusLidze!

Po wielu miesiącach oczekiwań wreszcie nadszedł ten moment – Wilfredo Leon Venero zadebiutował w reprezentacji Polski. Pierwszą okazją, by zobaczyć najlepszego siatkarza świata w biało-czerwonych barwach był towarzyski dwumecz w Opolu, rozgrywany 27 i 28 lipca 2019 roku, czyli prawie dokładnie pięć lat temu.

Droga Wilfredo Leona do polskiej kadry była długa i wyboista. Choć wielu określa Kubańczyka „najlepszym siatkarzem świata”, wspaniałe umiejętności przyjmującego nie były w stanie przyspieszyć wszystkich procedur przez jakie musiał przejść przyszły reprezentant Polski. Wszystko dlatego, że topowy zawodnik ma za sobą doświadczenie gry w kadrze narodowej Kuby, w której odgrywał kluczową rolę.

Wilfredo Leon dwoje imion otrzymał po ojcu, natomiast siatkarski talent odziedziczył po matce. To właśnie ona zaprowadziła syna na pierwszy trening, rozpoczynając tym samym zawrotną karierę Kubańczyka. Wybitne umiejętności, a także imponujące parametry fizyczne pozwalały Wilfredo na grę w wyższych kategoriach wiekowych, co już na starcie dawało mu przewagę nad rówieśnikami. W seniorskiej reprezentacji Kuby zadebiutował w wieku zaledwie 14 lat, a trzy lata później został wybrany jej kapitanem. Nikt nie miał wątpliwości, że Leon jest wiodącą postacią w kadrze narodowej wraz z którą sięgnął w 2010 roku po wicemistrzostwo świata.



Wraz z upływem lat stało się też jasne, że talent tego gracza jest zbyt wielki, by zamykać go na egzotycznej wyspie, a ograniczenie przyjmującego jedynie do występów w lidze kubańskiej zabierze mu wszystko, czym tak naprawdę dysponuje. Niestety, rygorystyczne zasady na Kubie uniemożliwiały zawodnikom wyjazdy zagraniczne, stawiając sprawę na ostrzu noża: wyjeżdżasz za granicę – żegnasz się z reprezentacją.

Każdy kibic, który śledzi sprawę Leona, wie jak potoczyły się dalsze losy Kubańczyka. Oferta z Zenitu Kazań skusiła zawodnika, który zdecydował się na przeprowadzkę do Rosji – nigdy jednak, choć padały takie propozycje, nie pomyślał o reprezentowaniu barw narodowych naszego wschodniego sąsiada. Wilfredo był pewien, że jeśli ma grać dla innego kraju niż rodzimy, to tylko dla Polski.

W 2015 roku odebrał polskie obywatelstwo i zrobił pierwszy krok w kierunku biało-czerwonych barw. Od strony politycznej formalności zostały domknięte, od strony sportowej – dopiero się zaczęły. Federacja kubańska nie miała zamiaru zgodzić się na „transfer” swojego gracza do naszej reprezentacji i przez miesiące blokowała sprawę Leona. Dopiero w lipcu 2017 roku, czyli dwa lata od otrzymania obywatelstwa, zawodnik otrzymał zgodę z Kuby na zmianę federacji macierzystej, co umożliwiło Międzynarodowej Federacji Piłki Siatkowej dalsze działania. FIVB zapoznała się z dokumentami Wilfredo Leona i wraz z ostatnimi podpisami złożonymi 24 lipca 2017 roku, rozpoczęła odliczanie dwuletniej karencji zawodniczej po upływie której siatkarz będzie mógł zadebiutować w barwach nowej kadry narodowej.


– Rezygnacja z gry w kadrze Kuby była spowodowana wieloma różnymi czynnikami, o których nie chciałbym mówić publicznie, ale oczywiście jednym z nich była chęć bycia lepszym sportowcem, co tam byłoby niemożliwe – opowiadał nam wówczas Wilfredo Leon. – To była świadoma decyzja, do której długo dojrzewałem. Dlatego nigdy nie żałowałem odejścia z reprezentacji Kuby – nawet, gdy widziałem kolegów z reprezentacji na igrzyskach w Rio de Janeiro. Oczywiście każdy sportowiec marzy o sukcesie olimpijskim, ale nie frustruję się brakiem doświadczenia IO. Dwa turnieje kwalifikacyjne do igrzysk, w których zabrakło nam bardzo niewiele do awansu, są w mojej pamięci, ale emocje już dawno opadły. Teraz, po otrzymaniu zgody FIVB na grę w reprezentacji Polski, moja motywacja do walki o miejsce w składzie jest naprawdę ogromna – zapewnia i dodaje: – Nigdy nie było mowy o żałowaniu, że nie wybrałem innego kraju, bo w mojej chęci gry dla Polski nie kierowałem się i nie kieruję żadnym prywatnym interesem. Chęć reprezentowania Polski wynika z faktu, że moja żona jest Polką, tu osiadłem po wyjeździe z Kuby i tu urodziła się moja córka. To jest w tej chwili mój dom. Nie przeszło mi przez myśl reprezentowanie innego kraju, dlatego nawet nie powiedziałbym, że dokonałem wyboru reprezentacji – dokonałem wyboru kraju, w którym chciałem zamieszkać, a chęć gry w reprezentacji to naturalna kolej rzeczy po otrzymaniu polskiego obywatelstwa. Siatkówka jest grą zespołową, więc nie jest tak, że cała gra mojej drużyny zależy jedynie ode mnie. Bez dobrej dyspozycji reszty zespołu trudno byłoby o trofea, ponieważ obecnie różnice między najlepszymi zespołami są niewielkie, a o zwycięstwach decydują szczegóły. Kto trzyma mnie w ryzach? Myślę, że gdybym sam się nie motywował i nie trzymał dyscypliny, to nie osiągnąłbym w sporcie niczego wielkiego. Bardzo dużo sam od siebie wymagam. Oczywiście motywacja z zewnątrz – od rodziny, zespołu czy kibiców – jest pomocna, ale impuls do pracy nad sobą rodzi się najpierw we mnie. A to, że mimo sukcesów ciągle uważasz mnie za skromnego człowieka, wynika pewnie z faktu, że nie czuję się żadnym nadczłowiekiem czy kimś lepszym od innych. Dostałem od Boga warunki i serce do gry w siatkówkę, ale przy tym wiem od najmłodszych lat, że osiągnięcie jakiegokolwiek sukcesu w życiu zależy w największej mierze od ciężkiej pracy. Nie spoczywam na laurach, bo wiem, że stać mnie na jeszcze więcej.


Pierwszą okazją do zobaczenia Wilfredo Leona z orzełkiem na piersi był dwumecz w Opolu. – Długo czekałem na ten debiut – mówił przyjmujący przed kamerami TVP Sport. – Ale to był sparing. Chodziło o to, by zobaczyć, w jakiej jesteśmy formie przed sierpniowym turniejem kwalifikacyjnym do igrzysk. Wygraliśmy bardzo pewnie. Jesteśmy już gotowi do walki, ale musimy też wciąż pracować. Pierwszy mecz i pierwszy set... byłem wtedy trochę „podgotowany”. Ale wszystko wyszło ok, bo wygraliśmy i to jest dla mnie najważniejsze. Było nieco emocji ze względu na debiut, ale to jednak był mecz sparingowy, który jest bardziej jak trening.



Kalendarium działań związanych z Wilferdo Leonem:

28 stycznia 2014 – Wilfredo Leon zamieszkał w Polsce, od tego momentu w naszym kraju płaci podatki, rozpoczął starania o nasze obywatelstwo;

14 lipca 2015 – Prezydent RP podpisał dokument na mocy, którego siatkarz otrzymał polskiej obywatelstwo;

lipiec 2015 – Wilfredo Leon złożył w Polskim Związku Piłki Siatkowej informację, że w przyszłości chce występować w naszej reprezentacji;

wrzesień 2015 – PZPS wydał zgodę na grę siatkarza w polskiej kadrze;

styczeń 2016 – w siedzibie FIVB zostały złożone dokumenty wymagane do rozpoczęcia procedury zmiany kraju macierzystego dla Leona, dokumenty mogły być złożone dopiero po dwóch latach od momentu zamieszkania sportowca w naszym kraju;

styczeń 2016 - maj 2017 – negocjacje z federacją kubańską w sprawie wydania zgody na grę siatkarza w reprezentacji Polski, to ostatni brakujący dokument do zamknięcia sprawy
lipiec 2017 – drogą mailową nadchodzi zgoda kubańskiej federacji  zawarta w piśmie z Konfederacji Piłki Siatkowej Ameryki Północnej, Centralnej i Regionu Karaibów (NORCECA) umożliwiająca grę Leona w biało-czerwonych barwach, po odbyciu dwuletniej karencji;

24 lipca 2017 – FIVB otrzymuje oryginalny dokument z NORCECA i zaczyna odliczać dwuletnią karencją dla Leona;

1 września 2017 - Prezydium FIVB przesyła do PZPS informację o zmianie federacji macierzystej Wilfredo Leona;

Po 24 lipca 2019 – Wilfredo Leon będzie mógł oficjalnie zagrać w polskiej reprezentacji;

27 lipca 2019 debiutuje w reprezentacji Polski w meczu towarzyskim z Holandią.



Sukcesy Wilfredo Leona przed grą dla biało-czerwonych:

Reprezentacyjne:
- wicemistrzostwo świata (2010)
- brązowy medal Ligi Światowej (2012)
- dwukrotne mistrzostwo Ameryki Północnej, Środkowej i Karaibów (2009, 2011)

Klubowe:
- trzykrotne mistrzostwo Kuby (2009, 2010, 2011)
- czterokrotne mistrzostwo Rosji (2015, 2016, 2017, 2018)
- cztery Puchary Rosji (2014, 2015, 2016, 2017)
- trzy Superpuchary Rosji (2015, 2016, 2017)
- Puchar Włoch (2019)
- wicemistrzostwo Włoch (2019)
- cztery zwycięstwa w Lidze Mistrzów (2015, 2016, 2017, 2018)
- złoty medal Klubowych Mistrzostw Świata (2017)
- srebrny medal Klubowych Mistrzostwa Świata (2015, 2016)

Nagrody indywidualne:
2009: MVP oraz najlepszy atakujący Mistrzostwa Ameryki Północnej, Środkowej i Karaibów
2009: Najlepszy serwujący Ligi Światowej
2011: MVP Igrzysk Panamerykańskich
2011: Najlepszy atakujący i punktujący Mistrzostwa Ameryki Północnej, Środkowej i Karaibów
2015: MVP oraz najlepszy przyjmujący Ligi Mistrzów
2015: Najlepszy przyjmujący Klubowych Mistrzostw Świata
2016: MVP oraz najlepszy przyjmujący Ligi Mistrzów
2016: Najlepszy przyjmujący Klubowych Mistrzostw Świata
2017: Najlepszy przyjmujący Ligi Mistrzów
2017: Najlepszy przyjmujący Klubowych Mistrzostw Świata
2018: Najlepszy przyjmujący Ligi Mistrzów
2019: MVP Pucharu Włoch

Powrót do listy

POWIĄZANE WIADOMOŚCI