Aktualności

Philippe Blain: Czuję się już Japończykiem

Francuski trener, doskonale znany z pracy w PlusLidze czy reprezentacji Polski opowiada o przywiązaniu do swojej drużyny i postępach, jakie czynią Japończycy.

PLUSLIGA.PL: Reprezentacja Japonii, która w ćwierćfinale turnieju finałowego VNL w Łodzi pokonała Kanadę 3:0, już drugi rok z rzędu zagra o medale tych rozgrywek. Pana zespół w porównaniu do poprzedniego sezonu zrobił kolejny krok do przodu?
Philippe Blain (francuski szkoleniowiec reprezentacji Japonii, były trener PGE Skry): Myślę, że tak, o czym świadczy też nasze bardzo wysokie, bo drugie miejsce w rankingu światowym. Dla nas bardzo ważne było, żeby cały czas się rozwijać i wyciągać wnioski. W ćwierćfinałowym meczu z Kanadą też chodziło nam o to, żeby realizować pewne założenia i zbierać doświadczenia, które mogą być przydatne na igrzyskach olimpijskich. Wynik nie był aż tak istotny, ale zwycięstwo i awans do półfinału oczywiście cieszą. Dzięki temu, że rozegramy w Łodzi jeszcze dwa spotkania będziemy mogli zebrać więcej doświadczenia i pokazać, że możemy wciąż rosnąć jako drużyna.

PLUSLIGA.PL: Jak ocenia pan szanse Japonii na wygranie półfinału?
Zobaczymy jeszcze jak to się ułoży i z kim będziemy grali. Faworytem w starciu z Argentyną wydaje się Słowenia, która rozgrywa naprawdę znakomitą Ligę Narodów w tym sezonie.

PLUSLIGA.PL: Czy był pan umiarkowanie zadowolony po losowaniu grup turnieju olimpijskiego? Japonia w grupie C zmierzy się z USA, Argentyną i Niemcami.
Każda z grup na igrzyskach jest silna i wymagająca. Jedyną drużyną spoza czołówki światowej jest Egipt, ale także dla tego zespołu mam szacunek, bo przytrafiła nam się porażka z nimi podczas kwalifikacji. Niesamowite jest to, że aż 11 zespołów na 12 uczestników igrzysk to aktualnie najlepsze zespoły według rankingu światowego. Już z tego powodu nie można było liczyć na żadną łatwą grupę. Zdajemy sobie sprawę, że chcąc awansować do ćwierćfinału będziemy musieli pokonać takie drużyny jak Niemcy, czy Argentyna, a nie będzie to wcale łatwe.

PLUSLIGA.PL: Igrzyska w Paryżu, w Pana ojczyźnie, będą dla pana wyjątkowe, pomimo tego że już od wielu lat nie pracuje pan z reprezentacją Francji?
Teraz czuję się już i właściwie jestem Japończykiem. Uważam, że na tego typu turniejach koncentracja jest w pełni na aktualnej drużynie i pracy z nią. Natomiast czy igrzyska są rozgrywane w Londynie, Rio de Janeiro czy teraz w Paryżu, to wiele nie zmienia. To nie jest czas żeby zajmować się innymi rzeczami, które są wokół. Jedyne co, to cieszy mnie to, że będę mógł liczyć na obecność rodziny. Pod tym względem to duże szczęście.

PLUSLIGA.PL: Coraz większą popularność zyskuje także liga japońska, w której w nadchodzących sezonie zagra jeszcze więcej obcokrajowców o uznanych nazwiskach. To pomoże w dalszym rozwoju japońskiej siatkówki?
Dla Japonii to bardzo dobrze, że w tamtejszej lidze zagra wielu czołowych siatkarzy zagranicznych. Dzięki temu Japończycy będą mogli dużo nauczyć się od takich klasowych graczy, także pod względem komunikacji i sposobu poruszania się. Liga sama w sobie będzie na pewno wymagająca, bo czeka nas sporo meczów, w których zagra wielu świetnych zawodników, a za rok zobaczymy jakie będą tego efekty.

Powrót do listy

Powiązane informacje

POWIĄZANE WIADOMOŚCI