We wtorek JW gra nad Jeziorem Bodeńskim
We wtorek o godzinie 18:00 Jastrzębski Węgiel zmierzy się na wyjeździe w ramach 3. kolejki fazy grupowej Ligi Mistrzów z wicemistrzem Niemiec, VfB Friedrichshafen. Na ławce trenerskiej niemieckiego zespołu zasiada dobrze znany kibicom w Polsce Australijczyk Mark Lebedew, a w składzie jego zespołu jest dwóch Polaków: Michał Superlak i Mateusz Biernat.
Operacja „Friedrichshafen” rozpocznie się w poniedziałek. Ekipa JW wyruszy rano na lotnisko do Krakowa, by w południe wylecieć do Monachium, a stamtąd autokarem uda się do Friedrichshafen.
Starcie z drużyną z Badenii-Wirtembergii zaplanowano na wtorek na godzinę 18:00. Będzie to pojedynek dwóch niepokonanych drużyn w grupie „A” Ligi Mistrzów. Polski zespól lideruje tabeli swojej grupy z kompletem punktów, natomiast drużyna niemiecka plasuje się tuż za nim z pięcioma punktami, wywalczonymi z Montpellier HSC VB (3:2) i Vojvodiną Nowy Sad (3:0).
Obie ekipy mierzyły się ze sobą w fazie grupowej także w poprzedniej edycji LM. Wówczas dwukrotnie lepszy okazał się zespół JW (3:0, 3:1).
Trener VfB Mark Lebedew przez blisko trzy sezony samodzielnie prowadził Jastrzębski Węgiel w roli szkoleniowca, m.in. doprowadzając klub do brązowego medalu mistrzostw Polski w 2017 roku, a pod koniec pierwszej dekady tego wieku był w Jastrzębiu asystentem Roberto Santilliego.
W składzie jego zespołu jest dwóch Polaków: atakujący Michał Superlak i rozgrywający Mateusz Biernat. Jest kilku graczy znanych z występów w PlusLidze, jak: Słoweniec Dejan Vincić, Serb Aleksandar Nedeljković czy Markus Bohme, a ponadto inni znani ze światowych parkietów gracze, jak: Argentyńczyk Luciano Vicentin, Słoweniec Ziga Stern czy Czarnogórzec Vojin Cacić.
– Nasze nastawienie jest takie, by spróbować wygrać ten mecz. Podchodzimy tak do każdego spotkania. Czujemy się w formie. Jastrzębie to naprawdę silny rywal, będzie ciężko, ale zagramy o zwycięstwo – mówi Mark Lebedew, trener VfB.
Dla ekipy JW będzie to szansa na szybką rehabilitację po pierwszej porażce w sezonie z Cuprum Lubin. – Ja się cieszę, że za chwilę już gramy, bo jak się przegra, szczególnie po takiej serii wygranych, to siedzi to „z tyłu głowy”, żeby się zrewanżować i odkuć. Jedziemy do Niemiec, by wygrać – mówi Jakub Popiwczak, libero Jastrzębskiego Węgla.
W minionym sezonie niemiecka drużyna rozgrywała swoje mecze w Ratiopharm Arena w Neu-Ulm. Teraz wicemistrzowie Niemiec podejmą polską drużynę w hali Messe we Friedrichshafen.
Leżące nad Jeziorem Bodeńskim Friedrichshafen zasłynęło na świecie z konstrukcji sterowców, a obecnie z budowy satelitów oraz produkcji silników i turbin do statków i samolotów.
Początek meczu o godzinie 18:00. Transmisja w Polsacie Sport.
Powrót do listy