Valentina Diouf: Nigdy tego nie zapomnę
– Jestem pewna, że bez wszystkich problemów fizycznych i innych, które mieliśmy, moglibyśmy osiągnąć więcej – przyznała Valentina Diouf, która z ŁKS Commercecon Łódź sięgnęła po brązowy i złoty medal mistrzostw Polski. W sezonie 2024/25 włoska atakująca zagra w lidze francuskiej.
Koniec sezonu był dla Ciebie trudny – problemy zdrowotne wykluczyły Cię z gry. Jak się teraz czujesz?
– Tak, to był ciężki czas, ale teraz czuję się znacznie lepiej, dzięki.
Turniej finałowy Pucharu Polski pokazał, że bardzo zależało Ci na zdobyciu tego trofeum, ale w fazie play-off musiałaś oglądać grę drużyny z boku. Czy trudno było Ci zaakceptować myśl, że nie będziesz w stanie pomóc?
– Jestem zawodową siatkarką i przyjechałam do Polski, żeby grać i wykonywać swoją pracę. Próbowałam jednak pomóc mojemu zespołowi na różne sposoby.
Zakończyliśmy sezon na 5. miejscu, co z pewnością jest rozczarowaniem dla zespołu i kibiców. Czy teraz, gdy emocje już opadły, możesz wskazać pozytywne momenty tego sezonu?
– Na pewno był to sezon inny pod wieloma względami od poprzedniego, ale chciałabym wskazać na ćwierćfinał Ligi Mistrzów. Tego wyniku nigdy nie udało się osiągnąć temu klubowi. Jestem pewna, że bez wszystkich problemów fizycznych i innych, które mieliśmy, moglibyśmy osiągnąć więcej.
Gdybyś miała wybrać trzy najważniejsze momenty z gry w ŁKS Commercecon Łódź, co by to było?
– Pierwsze spotkanie z Michałem (Cichym – przyp. red.). Powiedział mi, że ten zespół mnie potrzebuje i dał ponownie pewność siebie po trudnym etapie. Nigdy tego nie zapomnę. Drugim momentem jest brązowy medal, a trzecim – złoto. To pewnie całkiem oczywiste, ale gram, żeby wygrać, więc kiedy tak się dzieje, jestem naprawdę wdzięczna.
Spędziłaś w Polsce ponad dwa lata. Czy coś zaskoczyło Cię w naszym kraju?
– W pozostałej części Europy mamy zupełnie inne wyobrażenie na temat Polski. Znaczenie podróżowania i życia w innych krajach daje możliwość zobaczenia na własne oczy jak jest naprawdę. Polska to kraj, który rozwija się szybciej niż inne, biorąc pod uwagę jego historię. Polska jest bardzo otwarta, również bardzo przyjazna weganom.
Gdybyś miała wybrać trzy miejsca lub rzeczy związane z Polską, które najbardziej Ci się podobały, co by to było?
– Gdańsk jest w moim sercu, malowniczy i piękny. Z Warszawą z wielu powodów łączy mnie świetna więź. Jako trzecie wymienię kibiców ŁKS, którzy są niesamowici. Poczułam się z nimi bardzo związana jako człowiek, ich wsparcie było prawdziwe i bardzo ciepłe.
Wiem, że jesteś osobą aktywną społecznie. Czy masz jakieś plany związane z tą częścią Twojego życia w najbliższej przyszłości?
– Tworzę ważny projekt non-profit, jestem już bardzo blisko, dotyczy on wpływu mediów społecznościowych na pewność siebie nowych pokoleń. Cały czas wkładam wysiłek w działania na rzecz organizacji Young European Leadership. Rozpoczęłam również kurs programowania i zaczynam pracować w świecie marketingu przy dwóch projektach, o których jeszcze nie mogę mówić. Jestem bardzo podekscytowana!