Pierwsza wygrana #VolleyWrocław w cieniu kontuzji
W niedzielny wieczór w ramach 6. kolejki TAURON Ligi o pierwszy triumf w sezonie walczyły ze sobą IŁ Capital Legionovia Legionowo i #VolleyWrocław. Zwycięsko z tego starcia wyszły wrocławskie siatkarki, które pokonały ekipę gospodyń 3:1 (20:25, 25:22, 25:19, 26:24). Radość z wygranej przyćmiły kontuzje dwóch Volejek, Aleksandry Gromadowskiej i Melissy Evans, która mimo nieobecności w ostatniej partii wybrana została MVP tego spotkania.
Niezupełnie tak miało wyglądać niedzielne starcie wrocławianek z zespołem Legionovii Legionowo. Cel na ten mecz był jeden: zwycięstwo; i choć ekipa Michala Maska osiągnęła ten rezultat, zapisując na swoim koncie pierwszy triumf i pierwszy komplet punktów, to spotkanie zakończyliśmy w okrojonym składzie.
Na boisko wrocławska drużyna wybiegła już w nieco innym niż zazwyczaj zestawieniu. Obok Joanny Pacak, Regiane Bidias, Melissy Evans, Dominiki Witowskiej, Anny Bączyńskiej i Magdaleny Saad zagrała dziś Adrianna Szady. Rozgrywająca była do tej pory zmienniczką Lucie Muhlsteinovej, jednak z powodu drobnych kłopotów zdrowotnych Czeszka nie zagrała w niedzielnym meczu.
Mimo odważnego początku spotkania w wykonaniu gospodyń siatkarki #VolleyWrocław nadrobiły stratę kilku punktów dzięki skutecznej grze naszej amerykańskiej atakującej. Od tego momentu wynik długo oscylował wokół remisu i to właśnie Evans wyróżniała się po stronie naszej drużyny. W ważnym momencie seta zapunktowała Aleksandra Dudek i to dzięki jej uderzeniu legionowianki mogły odskoczyć rywalkom najpierw na dwa, a w końcu na trzy punkty. Legionovia udanie zamknęła tę partię, wygrywając pierwszego seta w tym sezonie.
Zespół Pawła Kowala kontynuował dobrą grę także w kolejnym secie. Mozolnie przyszło naszej drużynie odrabianie pięciopunktowej straty do rywalek, jednak ponownie sygnał do powrotu dała #VolleyWrocław atakująca. Po bloku Adrianny Szady na tablicy wyników pokazał się remis. W końcu swoje zaczęła dokładać też Regiane Bidias, a gospodynie, zaskoczone odmienioną postawą przeciwniczek, popełniały kolejne błędy. Stan meczu wyrównał się po jednym z nich.
Nieskończone ataki Anny Bączyńskiej zadecydowały o tym, że na początku trzeciej partii szkoleniowiec wrocławskiej drużyny wpuścił na boisko Aleksandrę Gromadowską. Oba zespoły grały bardzo nierówno, jednak kolejny przestój w drużynie gospodyń dał szansę przyjezdnym. Volejki postawiły w krótkim czasie trzy bloki i dzięki ostatniemu z nich zapisały trzeciego seta na swoim koncie.
Czwarta partia przyniosła dwa dramatyczne momenty, czyli kontuzje w naszej drużynie. Najpierw z boiska musiała zostać zniesiona Aleksandra Gromadowska, a parę minut później – Melissa Evans. Na boisko wróciła Anna Bączyńska, a na ataku pojawiła się Julia Szczurowska. Wrocławianki starały się ze spokojem doprowadzić do końca ten mecz jeszcze w tej partii, jednak mimo sześciu oczek przewagi końcówka seta rozstrzygnęła się dopiero po grze na przewagi. Odpowiedzialność za wynik wzięła na siebie kapitan zespołu, Regiane Bidias. Brazylijka zdobyła dwa ostatnie punkty, a statuetka MVP powędrowała na ręce kontuzjowanej Melissy Evans.
IŁ Capital Legionovia Legionowo – #VolleyWrocław 1:3 (25:20, 22:25, 19:25, 24:26)
MVP: Melissa Evans
Legionovia: Ortiz (12), Jedut (12), Duda (13), Mras (2), Stefanik (2), Dudek (21), Kulig (L) oraz Dębowska (1), Dąbrowska, Mazenko (4) i Kubas
#VolleyWrocław: Bidias (17), Pacak (11), Szady (4), Witowska (6), Bączyńska (11), Evans (19), Saad (L) oraz Sczurowska (3) i Gromadowska
Powrót do listy