Aktualności

Patryk Łaba: takie mecze jak ten, to już gra na duże bramki

Aluron CMC Warta Zawiercie w świetnym stylu zakończył 2023 roku i pokonał we własnej hali Jastrzębski Węgiel 3:1. Statuetka MVP powędrowała do Patryka Łaby, który w drugim secie zastąpił Trévora Clevenota.

Rok zaczęliście od wygranej z Jastrzębskim Węglemi i zwycięstwem z tym zespołem również go kończycie.  Te mecze łączy twoje wejście z kwadratu. Masz na nich jakiś patent?

Na pewno to fajny zbieg okoliczności. Dobrze pamiętam, że tamto spotkanie było moim pierwszym dłuższym wejściem na boisko, gdzie zdobyliśmy punkty. Jastrzębie w tamtym sezonie też było bardzo mocne, więc cieszyliśmy się niezmiernie z wygranej. Podobnie sytuacja wygląda w tym roku. Rywale nadal są mocni, ale my zgarniamy pełną pulę w swojej hali i kończymy rok pozytywnie. Jesteśmy z tego zadowoleni.

To twój najlepszy mecz w karierze, czy jednak tak nie powiesz?

Mam nadzieję, że nie. Na pewno granie przeciwko takiej drużynie i przy takich kibicach to dla mnie coś wspaniałego. To już jest gra na duże bramki. Wcześniej w I lidze, czy PlusLidze zdażały sie duże mecze, ale jeśli chodzi o emocje, skupienie i poziom rozgrywek, to mogę powiedzieć, że był to jeden z fajniejszych meczów.

Wchodziłeś na boisko przy stanie 2:6, potem przegrywaliście jeszcze 12:16. To było kluczowe, że daliście radę wrócić i trochę ich tym złamaliście? Zwłaszcza w tym trzecim secie od pewnego momentu mieliście dużą kontrolę wyniku. W końcówce czwartej partii inicjatywa też leżała po waszej stronie.

Mieliśmy inicjatywę, bo strzelaliśmy na zagrywce. To nasz atut, że mamy takich zagrywających, że mogą w każdej chwili i każdej części meczu zrobić przewagę. To jest ogromna siła i dzisiaj ją wykorzystaliśmy. Jeśli chodzi o pozostałą część meczu, to nie wiem. Starałem się realizować swoje zadania i robić te małe rzeczy, których nie widać w statystykach. Takie założenie mamy od początku sezonu i to trenujemy. Dzisiaj się to udało, bardzo się z tego cieszę. Fajnie, że tak kończymy ten rok, ale zaraz gramy kolejny mecz z kolejną mocną drużyną. Nie będzie czasu na rozluźnienie i bale sylwestrowe, bo już 1 stycznia znowu bierzemy się do roboty.

Powrót do listy