Aktualności

Michał Winiarski: Zostawiliśmy na boisku kawał serca

Aluron CMC Warta Zawiercie w drugim meczu półfinałowym postawił rywalom bardzo trudne warunki i po heroicznej walce doprowadził do tie-breaka, w którym jednak wyraźnie lepsi byli już siatkarze Jastrzębskiego Węgla. Z walecznej postawy swojego zespołu zadowolony jest trener Michał Winiarski.

Zawodnicy Aluronu CMC Warty z siebie 100 procent, jeśli chodzi o walkę i ambicję, a siatkarsko było tak samo? Czy może nie dało się w okolicznościach, jakie były?

Na wstępie chciałem podziękować chłopakom, bo na boisku zostawili kawał serca. Wiadomo, mieliśmy swoje trudne czasy. Jesteśmy teraz bez Uroša, ale nasz zespół pokazał, że również bez niego potrafi walczyć z Jastrzębskim Węglem jak równy z równym. To co mi się podobało – pomimo słabszych momentów i lepszej gry rywali za każdym razem wracaliśmy do gry. Każdy, kto wchodził na boisko, wnosił coś od siebie. Naprawdę duże brawa dla wszystkich. Byliśmy w trudnym momencie. Bartek Kwolek oddychał już rękawami, a wiemy, że zaledwie 10 dni temu przechodził infekcję. Dzisiaj starał się robić wszystko, co mógł. Gratulacje dla Jastrzębia. W piątym secie największa różnica była w zagrywce. Przez cały mecz przyjmowaliśmy dobrze i radziliśmy sobie z ich serwisem, ale w tie-breaku zagrali 3 asy i 2 piłki przechodzące. Odskoczyli nam już w początkowej fazie, a my opadliśmy z sił. Jest jednak takie powiedzenie: nigdy nie jest koniec, dopóki nie jest koniec. Z taką myślą pojedziemy do Jastrzębia-Zdroju. Została nam tak naprawdę końcówka sezonu. Jedno jest pewne. Do końca będziemy wierzyli w zwycięstwo.

W porównaniu do poprzedniego starcia, dzisiaj dużo lepiej zespół radził sobie w przyjęciu i bloku. Były zmiany w game planie czy to dyspozycja dnia?

Nowy dzień, nowe rozdanie. Wczoraj w game planie byliśmy perfekcyjni, natomiast oni grali bardzo dobrze na podwójnym bloku i to zrobiło największą różnicę. Gdy mówimy o game planie, to mówimy o 4-5 piłkach w secie, gdzie jest perfekcyjne przyjęcie. Dzisiaj większość meczu grała podwójna zmiana Eemi Tervaportti i Jan Hadrava. Janek dał fantastyczną zmianę. O ile udało nam się w jakiś sposób wykluczyć Stephana Boyera, to ten zabieg pozytywnie zaskutkował na korzyść jastrzębian. U nas też była dobra podwójna zmiana, w czwartym secie odrobiliśmy jednak sporą stratę. Myślę, że to były kapitalne zawody. Niedosyt czuje się w momencie, gdy nie podejmie się walki. Ja cieszę się, bo zostawiliśmy serce na boisku. Dziękuję publiczności, bo po raz kolejny stworzyli fantastyczne widowisko. Walczymy dalej!

Powrót do listy