Aktualności

Michał Kozłowski: ZAKSA to kolektyw, a nie tylko Olek Śliwka

Aluron CMC Warta Zawiercie nowy rok rozpoczyna wyjazdowym starciem z Grupą Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle. Michał Kozłowski w klubie z Opolszczyzny grał najpierw w latach 2004-2007, a następnie wrócił do niego w sezonie 2021/2022 i sięgnął po potrójną koronę - mistrzostwo Polski, Puchar Polski i zwycięstwo Ligi Mistrzów. Co może zdradzić na temat dobrze znanej sobie drużyny, która ostatnio boryka się z dużymi problemami?

Kozi, 2023 rok skończyliście doskonale, bo pokonaliście mistrza Polski 3:1. To jakaś dodatkowa motywacja, żeby równie dobrze zacząć nowy rok i z Kędzierzyna-Koźla wrócić ze zwycięstwem? 

Wydaje mi się, że w każdym meczu trzeba grać o zwycięstwo. Nie ma znaczenia, czy jest to początek roku lub sezonu. Zawsze staramy się wykonywać swoją pracę jak najlepiej i wygrywać kolejne spotkania. 

Grupa Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle od początku sezonu zmaga się ze sporymi problemami kadrowymi. Wcześniej na kilka tygodni wypadł Marcin Janusz. Teraz wiemy, że w środowym starciu na pewno nie zobaczymy Olka Śliwki. Mimo kłopotów to wciąż mocny zespół. Czy uważasz, że czeka Was trudne spotkanie?  

Nie zazdroszczę drużynie z Kędzierzyna-Koźla problemów zdrowotnych, które mają od początku sezonu i ciągle je przeżywają. Wiem jednak, że coraz więcej zawodników wraca do treningu, więc musimy być gotowi na trudny mecz. ZAKSA to kolektyw. To nie jest tylko i wyłącznie Olek Śliwka, bo ma w składzie wielu zawodników grających w reprezentacjach. Miejmy nadzieję, że jeszcze nie będą w takiej dyspozycji, a my zagramy tak samo dobrze, jak w meczu z Jastrzębskim Węglem.

Mówi się, że we współczesnej siatkówce panuje zasada: kto zagrywa, ten wygrywa. Tak trochę było w meczu z jastrzębianami. Będziecie próbowali to powtórzyć? 

Zagrywka zawsze może wygrać spotkanie, ale nasi trenerzy przygotują nas dobrze taktycznie. To się przyda, bo do pełnej sprawności wrócił Marcin Janusz. Wracają także inni zawodnicy. Z tego powodu będziemy musieli nie tylko dobrze zagrywać, ale również dobrze funkcjonować w systemie blok-obrona.  

Można powiedzieć, że halę rywali znasz jak własną kieszeń. Czy ten obiekt ma jakieś cechy, które mogą premiować gospodarza? 

Hala w Kędzierzynie-Koźlu chyba jest przyjazna dla każdego zespołu. Na pewno nie jest takim utrudnieniem dla przyjezdnych, jak Jurajska Twierdza. Wydaje mi się, że obiekt nie będzie wyznacznikiem, jeśli chodzi o poziom tego meczu i naszą dyspozycję. Na pewno będzie gorąco. Mam nadzieję, że kibice dopiszą, bo z tym bywa różnie, ale przyjeżdża do nich drużyna z górnej części tabeli. Powinna zatem być pełna hala fanów obu drużyn. 

Powrót do listy