Aktualności

Mariusz Schamlewski: Nasi rywale grali na naprawdę wysokim poziomie

Aluron CMC Warta Zawiercie w meczu ćwierćfinałowym TAURON Pucharu Polski pokonała CM Soleus KS Rudziniec 3:1 i awansowała do turnieju finałowego w Krakowie. W drugim secie środowego meczu na boisku pojawił się Mariusz Schamlewski. Środkowy zdobył w tym spotkaniu 10 punktów, w tym 4 blokiem.

Przed tym meczem powtarzaliśmy, że najważniejsze będą skupienie i pełna koncentracja. Na starcie zapytam zatem o tego drugiego seta. Czy którejś z tych dwóch rzeczy właśnie zabrakło, czy jednak trzeba oddać rywalom, że zagrali bardzo dobrze? Mieliśmy licznik prędkości, piłki po ich serwisie leciały ponad 100 km/h, a zagrywek prawie nie psuli. 

Czy zabrakło koncentracji w drugiej partii, to ciężko powiedzieć. Nasi przeciwnicy zagrali tak naprawdę na bardzo wysokim poziomie, a my popełniliśmy trochę za dużo błędów własnych. Stąd właśnie taki, a nie inny wynik. 

Poza tym przegranym setem, to można powiedzieć, że zrobiliście swoje. Przyjeżdżaliście tutaj jako faworyt, a między wami, a rywalami były dwie klasy rozgrywkowe różnicy. Gdzieś to chyba było widać?

Ciężko gra się z takim przeciwnikiem, bo tak naprawdę nie wiadomo, czego można się po nim spodziewać. Chłopaki wyszli na boisko i zagrali najlepiej jak potrafili. Wystarczyło im to dzisiaj na urwanie jednego seta. My natomiast cieszymy się, że wygraliśmy ten mecz i awansowaliśmy do turnieju finałowego. 

Dostałeś szansę od trenera od drugiego seta, który był trochę niefortunny, ale do siebie pretensji mieć chyba nie możesz. Był taki moment w czwartym secie, gdzie w siedmiu akcjach ty punktowałeś czterokrotnie. Chyba fajna sprawa. Tym bardziej, że w swoich barwach nie masz zbyt często okazji się zaprezentować?

Na pewno cieszę się, że dostałem możliwość zaprezentowania się w tym meczu. Co do oceny mojej gry, to sam do siebie mam wiele zastrzeżeń. A resztę zostawię trenerowi. 

Jak podobała ci się atmosfera w Gliwicach? Puchar Polski to zawsze coś troszkę innego. Ty masz doświadczenie z pierwszoligowych boisk, więc możesz z tej perspektywy spojrzeć na to, jak dużym wydarzeniem dla klubu i kibiców może być takie starcie z czołowym zespołem PlusLigi.  

Tak jak wspomniałeś, wcześniej miałem okazję z drużyną pierwszoligową grać w Pucharze Polski. Z tego, co pamiętam to takiej atmosfery, jak dzisiaj nie było na żadnym spotkaniu. Mogę tylko pogratulować kibicom, klubowi i jego otoczeniu, że potrafili wszystko świetnie zorganizować. Widać było, że praca, którą wykonują na pewno zaprocentuje w przyszłości jako awans do wyższej klasy rozgrywek. 

Powrót do listy