Justyna Łysiak i Ewelina Polak po meczu z BKS BOSTIK Bielsko-Biała
Justyna Łysiak: Przede wszystkim musimy być skupione, że tutaj się gra do trzech zwycięstw i by ten medal zdobyć trzeba wygrać trzy razy. Myślę, że było dużo nerwowości z jednej i drugiej strony. Wygrał ten, który lepiej opanował emocje. Było dużo ryzyka, dużo błędów z obu stron. Myślę, że ostatni set był fajny w naszym wykonaniu. Poczułyśmy swój rytm. Mam nadzieję, że będziemy to utrzymywać. Nie ma co kalkulować. Najgorsze, co może się pojawić w naszych głowach to komfort. Tutaj do każdego meczu trzeba podejść z osobna i w każdym meczu walczyć o wygraną.
Ewelina Polak: Tutaj teren jest bardzo ciężki. Sama dobrze o tym wiem bo grałam tutaj przez rok. Bardzo mocno nastawiałyśmy się na ten mecz. Wiedziałyśmy, że będzie bardzo ciężko i faktycznie tak było. Jesteśmy ogromnie szczęśliwe ze zwycięstwa. Mam nadzieję, że w następnych spotkaniach poprawimy troszeczkę naszą grę bo nie wyglądała ona tak jakbyśmy chciały. Jednak wynik jest najważniejszy. Mecz miał ogromny ładunek emocjonalny. W jednej i drugiej drużynie jest wiele młodych zawodniczek, które jeszcze nie grały o medale. Dodatkowym smaczkiem jest chociażby to, że ja i Ola Kazała występowałyśmy w Bielsku, a są też tutaj dziewczyny, które z Budowlanych przeszły do Bielska. Wszystko miało ogromne znaczenie. Po obu stronach było wiele nerwowości.
Drugi mecz o trzecie miejsce TAURON Ligi odbędzie się 6 maja (sobota) o 20:30 w Sport Arenie w Łodzi.