Jan Such: najciekawsze transfery w Zawierciu i Rzeszowie
- PlusLiga była w poprzednim sezonie ciekawa, a stanie się jeszcze ciekawsza. Do takiego stwierdzenia upoważnia ruch na rynku transferowym. Mieliśmy spektakularne przejścia w ostatnich tygodniach - uważa Jan Such.
- W mojej opinii medalową, indywidualną czołówkę tworzą Stephen Boyer, Srećko Lisinac oraz Mateusz Bieniek – uważa olimpijczyk z Monachium, w przeszłości trener czołowych polskich klubów.Jego zdaniem największe wrażenie robią zakupy Aluronu CMC Warty Zawiercie. W składzie tego klubu, czwartego w poprzednim sezonie, znajdą się m.in. Mateusz Bieniek, Trevor Clevenot, Samuel Cooper i Luke Perry. - Klub z Zawiercia wzmocnił zarówno zagrywkę jak i przyjęcie, fundamenty siatkówki. Do tego trzeba dodać Bartosza Kwolka i Karola Butryna, a ten ostatni jest w czołówce polskich atakujących. Kierownictwo Aluronu CMC Warty prowadziło mądrą politykę transferową. Na pewno zespół włączy się do walki o mistrzostwo Polski – prognozuje Such.
Drugie miejsce na liście zakupów zajmuje Asseco Resovia Rzeszów. – Wiele razy krytykowałem poczynania mojego byłego klubu. W przeszłości zmieniali do 75 procent składu. Teraz jednak trzeba pochwalić. Przyszedł Yacine Louati, w Rzeszowie głośno mówi się o transferze Stephena Boyera, co nie tylko wzmocni zespół, to jeszcze osłabi jastrzębian. Karol Kłos razem z Jakubem Kochanowskim stworzą na środku parę o światowej renomie – uważa Such.
Dwa najlepsze polskie i europejskie zespoły poprzedniego sezonu Jastrzębski Węgiel oraz Grupa Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle utrzymają swój poziom. – Jastrzębie zrekompensowało straty przyjściem Norberta Hubera i Jeana Patry – zaznaczył były reprezentant Polski.
- Czwórka do brydża z poprzedniego sezonu utrzymała się przy stoliku. Tylko umiejętności graczy są jakby mocniejsze, a to dobrze wróży nam kibicom. Walka o medale, a najpierw o rozstawienie w play offach, będzie bardzo ciekawa – mówi Such.
Kto może wywrócić ten stolik? – Na pewno pierwszym chętnym do licytowania wysoko, a tym samym do ostrej rozgrywki jest Projekt Warszawa. Trener Piotr Graban w poprzednim sezonie pokazał, że jest ambitnym i wiele potrafiącym trenerem. Do tego dostał dwa mocne atuty w postaci Bartłomieja Bołądzia i Srećko Lisinaca. Transfer tego ostatniego jest jednym z najbardziej spektakularnych przed nowym sezonem w PlusLidze – podkreślił.
Kto znajdzie się w strefie spadkowej? – Myślę, że będzie ona miała taki sam skład jak w poprzednim sezonie. Chyba trudniej będzie miał Barkom Każany Lwów, co mówię z pewnym smutkiem, gdyż swego czasu współtworzyłem ten zespół. Bełchatowianie zajmą miejsce w środku, nie będą chłopcem do bicia. Ciekaw jestem jak sobie poradzi Częstochowa – zakończył Such.
Powrót do listy