Aktualności

Dawid Konarski: to był mecz niewykorzystanych szans

Aluron CMC Warta Zawiercie rok kończy przegraną z Grupą Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle. Jak to spotkanie ocenił kapitan zespołu?

Dawid, chyba trzeba byłoby być bardzo naiwną osobą, aby wierzyć, że do Kędzierzyna-Koźle jedziemy po proste zwycięstwo i czeka tam przyjemny siatkarski spacerek.
Od początku wiedzieliśmy, że to cały czas klasowy zespół. Nawet jeśli mieli o te parę porażek więcej od nas. Mieli słabszy start sezonu, a teraz powoli wracają na swoje dobre tory. My również graliśmy swoją dobrą siatkówkę przez większą część dzisiejszego spotkania. Myślę, że pierwszego seta wygraliśmy dosyć pewnie. W drugim było dobrze do momentu, gdy na zagrywce stanął Adrian Staszewski i straciliśmy kilka punktów z rzędu. Potem nam już odjechali i tego na pewno szkoda. W trzeciej partii zaczęliśmy znowu świetnie i byliśmy cały czas stroną przeważającą, aby w końcówce przegrać. Sami ją oddaliśmy po swoich błędach. Szkoda, naprawdę. Można było wywieźć z Kędzierzyna-Koźla jakieś punkty. To jest tylko jedna porażka i to akurat na koniec roku. Myślę, że nic wielkiego się nie stało i w nowym roku z taką samą energią i chęcią zwycięstw wyjdziemy na boisko.

Czy to jest trochę tak, że zespołowi ZAKSY nie można dać się rozpędzić? W pierwszym secie nie pozwoliliście im na zbyt wiele i to przyniosło efekt.
Ten trzeci set był trochę taki napędzający dla kędzierzynian. Mieliśmy prowadzenie, a oni zaczęli punkt po punkcie odrabiać i rozstrzygnęli końcówkę na swoją korzyść. W czwartą partię weszli z takim impetem. Uciekli nam i to my musieliśmy gonić. Udało nam się wrócić przy zagrywkach Patryka Łaby. Kolejny nasz bezpośredni błąd spowodował, że rywale wygrali. Z naszej strony to taki mecz straconych szans, bo mieliśmy piłki, które powinniśmy skończyć. Trzeba oddać przeciwnikowi klasę, że dobrze zagrali i wytrzymali do końca. Kapitalnie wrócili w trzeciej partii i czwartą zasłużenie wygrali.

Kolejny mecz dopiero za tydzień. Chyba tyle czasu wystarczy, żeby wyczyścić głowy przed kolejnym starciem?
Myślę, że tak. Teraz mieliśmy kilka dni wolnego, więc mogliśmy spędzić czas z rodziną i mentalnie odpocząć od siatkówki. Zabrakło nam tylko tego zwycięstwa na koniec roku, ale teraz mamy dwa dni przerwy. Potem mamy cały tydzień przygotowań na mecz z Jastrzębskim Węglem. Musimy teraz wykorzystać wolny czas, bo za moment znowu wpadniemy w wir grania. Odpoczynek, regeneracja, ciężka siłownia i gramy dalej.

Powrót do listy