Andrea Gardini zostaje w PGE Skrze na kolejny sezon. Powrót Michała Bąkiewicza
Gardini ma 57 lat, jest jednym z najwybitniejszych graczy we włoskiej siatkówce. Na koncie ma m.in. trzy tytuły mistrza świata, dwa medale olimpijskie i ponad czterysta meczów w reprezentacji Włoch. Karierę trenerską rozpoczynał w roli asystenta Andrei Anastasiego w reprezentacji Polski, a później, już samodzielnie, prowadził Indykpol AZS Olsztyn, ZAKSĘ Kędzierzyn-Koźle, Gas Sales Piacenza i Jastrzębski Węgiel. Dwukrotnie zdobywał tytuły mistrza Polski – z ZAKSĄ i Jastrzębskim Węglem. PGE Skrę objął na początku lutego.
– Jestem zadowolony z pracy trenera Andrei Gardiniego i cieszę się, że nadal będzie prowadził PGE Skrę. Drużyna pod jego wodzą zaczęła spisywać się lepiej, a trzeba pamiętać, w jak trudnej sytuacji zdecydował się na objęcie funkcji trenera naszego klubu. Głęboko wierzę, że w nowym sezonie i z przebudowaną drużyną Gardini będzie osiągał sukcesy – mówi prezes bełchatowskiego klubu Konrad Piechocki.
Znaczące zmiany nastąpią w sztabie szkoleniowym bełchatowskiej drużyny. Pierwszym asystentem Gardiniego będzie Michał Bąkiewicz, w przeszłości wybitny siatkarz m.in. PGE Skry, a później trener m.in. reprezentacji Polski juniorów, która sięgnęła po tytuł mistrza świata. W obecnym sezonie Bąkiewicz pracował w sztabie trenerskim PGE Skry. Pod koniec stycznia poprosił, z przyczyn osobistych, o rozwiązanie umowy. – Cieszę się, że wszystkie problemy zostały już rozwiązane i Michał wraca do PGE Skry. To jedna z najbardziej znaczących postaci w historii naszego klubu, czterokrotny mistrz Polski i znakomicie zapowiadający się trener – dodaje Piechocki.
W sztabie zostaje trener przygotowania fizycznego Bartosz Wojtal, a nowe będą dwie kolejne postaci – bracia Kamil i Jakub Nalepka. Obaj to młodzi trenerzy, którzy swoje kariery rozpoczynali w AZS AGH Kraków. Kamil Nalepka m.in. współpracował z Bąkiewiczem w juniorskiej reprezentacji Polski, jest też członkiem sztabu pierwszej reprezentacji Polski, a ostatni sezon spędził w roli asystenta trenera LUK Lublin. Z kolei jego brat Jakub był statystykiem reprezentacji Polski do lat 18 i tę samą funkcję będzie pełnił w PGE Skrze. Tym samym z bełchatowskim klubem żegnają się dotychczasowy asystent Gardiniego Radosław Kolanek oraz statystyk drużyny Robert Kaźmierczak.
– PGE Skra jest klubem, który w polskiej siatkówce wygrał bardzo wiele, ale też na bardzo wiele ma jeszcze ochotę. Mamy już niemal w stu procentach skompletowany zespół, mamy skompletowany sztab i wierzę, że pozwoli to na to, by znów walczyć o najwyższe cele w PlusLidze. Mam nadzieję, że kibice PGE Skry będą mogli być dumni z osiągnięć siatkarzy w kolejnych rozgrywkach, a być może jeszcze w tym sezonie nasz zespół nie powiedział ostatniego słowa. Szkoda, że nie udało się wyeliminować Modeny w półfinale Pucharu CEV, ale ciągle jeszcze otwarta jest walka o miejsce w fazie play-off PlusLigi – mówi prezes Piechocki.